Lutz Bachmann, lider aktywnej do niedawna antyimigranckiej PEGIDY (Patriotyczni Europejczycy Przeciw Islamizacji Zachodu) od pewnego czasu nie organizuje już w każdy poniedziałek w Dreźnie antyimigranckich protestów. Powód takiego stanu rzeczy jest co najmniej zaskakujący.
Bachmann już od pięciu miesięcy przebywa na hiszpańskiej Teneryfie. I nie jest to bynajmniej wyjazd turystyczno-krajoznawczy. Jak informują niemieckie media, Bachmann w ciągu pięciu ostatnich miesięcy tylko raz wrócił do Niemiec.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef PEGIDYi jego żona opublikowali na Facebook-u film, w którym twierdzą, że w Dreźnie, gdzie mieszkali mieli już dość prześladowań, gróźb i włamań ze strony swoich rodaków. Kłopoty dnia codziennego zaczęły ich przerastać.
Wiosną tego roku Bachmann został oskarżony o „podżeganie do nienawiści rasowej” w internecie i ukarany grzywną w wysokości 9600 euro. Jego obrońca, Katja Reichel oznajmiła, że na Facebook-u były i są dziesiątki stron podpisane „Lutz Bachmann”. „ – Dlaczego więc winny ma być właśnie TEN Bachmann?” – broniła go.
Nie mniej wygląda na to, że Bachmann nie zamierza wracać do Niemiec. 43-letni szef PEGIDY nie ukrywa, że na pięknej hiszpańskiej wyspie usilnie stara się o pracę, choć w Dreźnie, od roku 1992 Bachmann posiadał własną agencję reklamową.
PEGIDA powstała w październiku 2014 roku w Dreźnie. Celem organizacji jest (było?) walka z islamizacją Niemiec i pozostałych krajów Europy Zachodniej.
ChS
Źródło www.thelocal.de