18 lutego 2015

Lider libańskiego Hezbollahu zachęca kraje arabskie do buntu przeciwko IS i oskarża Izrael

(By thierry ehrmann [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons)

Szejk Hassan Nasr Allah, przywódca libańskiego Hezbollahu po raz pierwszy publicznie przyznał, że jego organizacja prowadzi akcje bojowe wobec dżihadystów Islamskiego Państwa w Iraku. Apeluje do krajów arabskich, by zjednoczyły się w walce przeciwko islamistom z IS wspieranym przez Izrael.


W przemówieniu skierowanym do szyitów w południowym Bejrucie, Nasr Allah powiedział, że IS stanowi największe zagrożenie dla stabilności w regionie i wezwał państwa arabskie, aby zjednoczyły się przeciwko sunnickim bojownikom islamskim. Polecił im, by nie pokładały nadziei w Stanach Zjednoczonych. – Ten, kto liczy na pomoc Amerykanów de facto opiera się na iluzji – przekonywał. – Czy można liczyć na kogoś, kto oszukuje cię i knuje przeciwko tobie? – pytał.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nasr Allah wezwał narody arabskie, aby zerwały współpracę z USA i wsparły bojowników Hezbollahu w walce z sunnitami, tak jak robi to Iran oraz reżim Assada w Syrii. – Nie będziemy czekać na Amerykanów ani nie będziemy czekać na NATO – obiecywał. Zauważył, że w Iraku lokalne mniejszości zmobilizowały się i przystąpiły do walki z dżihadystami Islamskiego Państwa niezależnie od Stanów Zjednoczonych.

 

Szejk zauważył, że do tej pory Amerykanie nie dostarczyli – mimo że wcześniej obiecywali – broni tym grupom. Otrzymują one uzbrojenie i wsparcie od Iranu.

 

Nasr Allah stwierdził również, że IS, które ogłosiło powstanie islamskiego kalifatu na rozległym obszarze Iraku i Syrii, „działa w imieniu Izraela”.

 

Lider Hezbollahu zachęcił ochotników do wzięcia udziału w kampanii przeciwko IS nie tylko w Iraku, ale także w Syrii.

Nasr Allah potępił zabójstwo 21 koptyjskich chrześcijan w Libii przez bojowników islamskich, w następstwie czego Egipt zbombardował pozycje dżihadystów powiązanych z Islamskim Państwem. W Libii znajdują się duża grupa radykałów z Bractwa Muzułmańskiego, którzy zbiegli z Egiptu, tuż po obaleniu prezydenta Muhammada Mursiego.

 

 

Źródło: timesofisrael.com, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 312 131 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram