Przywódca rosyjskich muzułmanów z Dagestanu Sulejman Zaynalabidow złożył przysięgę wierności liderowi Islamskiego Państwa – tak wynika z filmu zamieszczonego na You Tube. Tożsamość Zaynalabidowa potwierdzili dagestańscy antyterroryści.
Film ukazuje człowieka w granatowej kurtce, trzymającego „kałasznikowa”, otoczonego przez pięciu zamaskowanych mężczyzn posiadających broń. Na gałęziach drzew zwisają czarno-białe flagi Islamskiego Państwa (IS). Mężczyzna – zidentyfikowany przez dagestańskie służby jako przywódca Jamaatu Aukhowsky – składa przysięgę wierności szefowi IS, Abu Bakr al-Bagdadi.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosnące wpływy Islamskiego Państwa w Dagestanie – jednej z autonomicznych republik wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej – niepokoją władze w Moskwie. Około trzystu Dagestańczyków walczy w szeregach Islamskiego Państwa. Dziesięciu mudżahedinów, którzy zdecydowali się powrócić do kraju, zabili rosyjscy antyterroryści.
– To jest niebezpieczne. Ich rozwój stanowi bardzo poważny problem – niepokoi się Franc Klincewicz, wiceprzewodniczący komisji obrony w rosyjskim parlamencie. – To oznacza początek bardziej systematycznej pracy. Islamskie Państwo może rosnąć jak rak na Północnym Kaukazie – dodaje.
Dagestan, to największa republika na Kaukazie. Jest mieszanką wybuchową niemal pod każdym względem. Zamieszkuje ją ponad trzydzieści grup etnicznych. Rosjanie uważają, że walka z dżihadystami w Dagestanie jest znacznie trudniejsza niż z Czeczeńcami.
Choć większość mieszkańców republiki to sunnici, w siłę rosną salafici wspierani przez państwa Zatoki Perskiej, finansujące budowę meczetów i opłacające imamów. Dla młodych Dagestańczyków władze Arabii Saudyjskiej fundują stypendia. Hojność państw Zatoki, ujawniająca się w wielorakich działaniach charytatywnych, przyczyniła się do radykalizacji mieszkańców. W samym tylko wrześniu br. w wyniku walki o wpływy różnych organizacji islamskich zginęło 168 osób.
Rosyjskie służby twierdzą, że człowiek, który złożył przysięgę wierności liderowi Islamskiego Państwa najprawdopodobniej stracił poparcie lokalnego Emiratu Kaukaskiego i próbuje odzyskać swoje wpływy w regionie.
W przeciwieństwie do Państwa Islamskiego, Emirat Kaukaski ostatnio potępił ataki na cywilów i samobójcze zamachy kobiet.
Rosyjskie służby prawie codziennie zmagają się z zamachami dagestańskich mudżahedinów w graniczących z Dagestanem republikach Czeczenii i Azerbejdżanu.
Klincewicz, lider weteranów afgańskich, uważa, że „władze nie doceniają potencjału umysłowego mudżahedinów i ideologicznego wsparcia dla Islamskiego Państwa w Dagestanie, jak i na całym obszarze Północnego Kaukazu”.
Kreml, mimo wymordowania przeciwników prorosyjskiego prezydenta republiki Ramazana Abdulatipowa, a także sympatyków dżihadystów, w tym dziennikarzy i niektórych sędziów, nie może poradzić sobie z rosnącymi w siłę mudżahedinami.
Źródło: newsmax.com, AS.