„Ostrożnym szacunkiem byłoby stwierdzenie, że ponad 50 proc. naszych członków to osoby LGBT” – powiedział Lucien Greaves, szef „Świątyni Szatana”, znanej organizacji satanistycznej, działającej na terenie USA. W wywiadzie mówi również o „odprawianiu Różowej Mszy”.
Lucien Greaves powiedział w rozmowie z brytyjskim magazynem „Attitude” o tym, że znacząca część aktywistów satanistycznej organizacji, jest zarazem homoseksualna i wspiera ruch LGBT. „Od samego początku, gdy jedną z naszych wczesnych akcji była Różowa Msza, wiele osób LGBT szukało innej społeczności, która nie postrzegała ich jedynie przez pryzmat orientacji seksualnej” – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
„W Świątyni Szatana wszyscy jesteśmy prawie jednym i tym samym” – kontynuował Greaves. „Wszyscy jesteśmy satanistami i to nie jest tak, że jesteśmy tolerancyjni dla osób transseksualnych, gejów lub osób świadczących usługi seksualne. To po prostu nas nie obchodzi, a wiele osób w tych społecznościach to docenia” – stwierdził lider satanistów.
Warto podkreślić, że „Świątynia Szatana” zyskała sławę w związku z prowadzoną kampanią przeciwko prawu do życia, prowadzonej w imię rzekomej „wolności religijnej”. Wspierała wówczas lobby LGBT. „Nasze działania są zawsze związane z paradami równości w Stanach Zjednoczonych, zawsze robimy coś dla społeczności LGBT i zawsze jesteśmy otwarci na włączenie” – powiedział Greaves.
Nieżyjący watykański główny egzorcysta, ojciec Gabriele Amorth, napisał w swojej książce „Egzorcysta”, że satanistyczne wpływy mogą „prowadzić do dezorientacji co do płci”, „szczególnie wśród młodych”. „Najczęstszymi słabymi stronami człowieka są od czasu do czasu te same: duma, pieniądze i pożądanie” – napisał.
O. Gabriele Amorth podkreślał również, że istnieją dwie formy satanizmu: osobowy oraz bezosobowy, zwany inaczej racjonalistycznym. To właśnie w szczególności ta druga forma, może być interesująca dla osób LGBT, związanych ze „Świątynią Szatana”.
„Drugi, bezosobowy lub racjonalistyczny, nie wierzy w osobistą naturę Szatana, to znaczy w sensie metafizycznym; raczej widzą go jako kosmiczną energię, która jest obecna w każdym człowieku i na świecie i która, gdy zostanie wezwana, ujawni się w całej swojej mocy, aby dokonywać najbardziej absurdalnych i okropnych perwersji, zawsze łącząc je z ezoterycznymi obrzędami” – pisał watykański egzorcysta.
Co ciekawe, jak podaje portal LifeSiteNews.com, w ostatnich latach w USA coraz częstszym zjawiskiem są czary oraz magia. Biorą w nich udział także aktywistki ruchu feministycznego, które protestują przeciwko prezydentowi Donaldowi Trumpowi.
„Liczba czarownic i Amerykanów praktykujących rytuały religijne Wicca dramatycznie wzrosła od lat 90. XX wieku, a kilka ostatnich badań wskazuje, że w całym kraju może być co najmniej 1,5 miliona czarownic” – donosi amerykański Newsweek.
Źródło: LIfeSiteNews.com
WMa