7 lutego 2013

Lider tunezyjskiej opozycji anty-islamskiej zamordowany

(fot. r2robik / sxc.hu)

Jak podaje edition.cnn.com, lider tunezyjskiej opozycji Chokri Belaid, został zabity w środę rano, gdy wychodził do pracy. Stale krytykujący tunezyjskie władze Belaid otrzymywał regularne pogróżki. Choć politycy rządzącej partii potępili zabójstwo, to tłum zaatakował biura rządzącej partii Ennahda.


Niepokoje w Tunezji rozpoczęły się w grudniu 2010r. gdy w kraju rozpoczęła się Arabska Wiosna. Policjanci od tej pory niejednokrotnie strzelali do protestujących, niekiedy odbierając im życie. Choć Tunezyjczycy są narodem przyzwyczajonym do przemocy, to jednak zamordowanie Belaida przelało czarę goryczy. Wybuchły starcia m.in. przed tunezyjskim Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Do osób zaangażowanych politycznie dołączyli zwykli ludzie, chcący zaprotestować przeciwko przelewowi krwi. Policja użyła gazu łzawiącego przeciwko tłumowi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zabójstwo oficjalnie potępił tunezyjski premier Hamadi Jebali, islamista z umiarkowanej partii religijnej Ennahda. – Zginął Belajd, ale prawdziwym celem zabójstwa jest tunezyjska rewolucja traktowana jako całość – powiedział w państwowej telewizji. Jego zdaniem zamordowany polityk był człowiekiem dialogu i odrzucał przemoc. – To był polityczny zamach – przyznał Ennahd. Zabójstwo potępił też minister spraw wewnętrznych Tunezji. Uznał on zamach za atak na wszystkich Tunezyjczyków.

 

Wyrazy potępienia ze strony przedstawicieli partii rządzącej wynikały przynajmniej po części z chęci złagodzenia napiętej sytuacji w kraju. Jednak nie powstrzymały one protestujących przed zaatakowaniem biur rządzącej partii  Ennahda. Oburzenie wyrazili też członkowie rodziny zabitego lidera opozycji. Jego żona stwierdziła, że jej mąż złożył swoje życie w ofierze. Z kolei jeden z krewnych Belajda oskarżył o zabójstwo tunezyjski rząd.

 

Świadkiem zdarzenia, mającego miejsce na spokojnym przedmieściu Tunisu był sąsiad Belajda. Po usłyszeniu strzału podszedł do okna i zobaczył zamachowca oddającego dwa kolejne strzały z bliskiej odległości. Co najmniej jedna kula trafiła opozycyjnego polityka w klatkę piersiową. Karetka zabrała Belajda do pobliskiego szpitala, w którym uznano go za martwego.

 

 

Źródło: edition.cnn.com

Marcin Jendrzejczak

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram