Po raz piąty porażką zakończyła się próba wyboru następcy Adama Bodnara na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Zaproponowana przez Sejm kandydatura Lidii Staroń została odrzucona przez Senat.
Decyzja Senatu oznacza, że procedura wyboru RPO wraca do punktu wyjścia. Ponownie to Sejm będzie musiał wybrać kandydata, który by objąć urząd, musi przekonać do siebie wyższą izbę parlamentu. Ta zdominowana przez polityków Koalicji Obywatelskiej skutecznie blokuje kandydatów podsuwanych przez większość parlamentarną obozu Zjednoczonej Prawicy.
Z drugiej strony w Sejmie akceptacji nie znajdują kandydaci sił opozycyjnych. W efekcie po raz piąty procedura wyboru RPO zakończyła się fiaskiem. Efektem jest trwanie na urzędzie Adama Bodnara. Zmiana musi jednak nastąpić, bo Trybunał Konstytucyjny orzekł, że takie przedłużanie kadencji Bodnara jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Problem w tym, że brak odpowiedniego kandydata. Miała nim być Lidia Staroń. Kandydatura niezależnej senator została jednak odrzucona: za zagłosowało 45 senatorów, przeciw było 51. Trzech senatorów wstrzymało się od głosu.
MA