W miejscowości Połośnia na Białorusi odnaleziono mszały i ornaty z zamierzchłych czasów. Wykonano je pomiędzy XVII a XIX wiekiem. Przez ponad 50 lat pozostawały one ukryte przed komunistami. Najpewniej te przedmioty liturgiczne były pierwotnie na wyposażeniu XVII wiecznego kościoła pw. św. Kazimierza w Stołpcach, który komuniści wysadzili w powietrze w latach 60.
Wśród odkrytych skarbów znaleziono między innymi wydany w Antwerpii mszał Rzymski z roku 1631, mszał żałobny wydany w Wilnie w roku 1707 oraz franciszkański mszał drukowany w Wenecji w roku 1753. W jednym z mszałów jest odręczny, kaligraficzny wpis, informujący o tym, iż za 22 srebrne ruble nabył go dla parafii ks. Klemens Fracewski z pobliskiego Giełczyna.
Zbiór znalezionych zabytków obejmuje również bardzo cenne ornaty. To przedmioty liturgiczne o ogromnej wartości religijnej, materialnej i historycznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Kościół w Stołpcach (rok 1640) fundowała nawrócona z kalwinizmu rodzina Słuszków. Rok później koło świątyni wzniesiono dominikański klasztor. Podczas wojny Niemcy zamordowali trzech kapłanów posługujących w stołpeckiej parafii.
Kiedy miejscowość zajęli Sowieci, kościół został natychmiast zamknięty. Po wojnie Stołpce znalazły się w granicach ZSRR. Za „panowania” Chruszczowa, kiedy prowadził on nieludzką akcję niszczenia katolickich świątyń, piękny kościół św. Kazimierza wysadzono w powietrze.
Przed tą barbarzyńską dewastacją parafianie zdołali ukryć w Połośni pod Stołpcami część bezcennego wyposażenia kościoła.
Najpierw przedmioty ukryto w drewnianej cmentarnej kaplicy pw. św. Antoniego. Kiedy okazało się, że i ją bezbożni komuniści chcą zniszczyć, schowano je w miejscu, które nie zostało ujawnione, nawet przez tych, którzy niedawno odnaleźli ten skarb.
Dzięki ofiarności wiernych, w latach 90., kościół w Stołpcach został zbudowany na nowo. Parafia, która się odrodziła, została przy dawnym patronie, czyli św. Kazimierzu. Właśnie tam znalazcy oddali, odnalezione po 50 latach, wyposażenie liturgiczne.
Proboszcz stołpeckiej parafii jest przeszczęśliwy z powodu drogocennego daru. Teraz postanowił poszukać bardzo starego obrazu św. Antoniego, który był umieszczony w ołtarzu głównym kaplicy w Połośni. Na w jednym z portali społecznościowych, opublikowanym tam wpisem, ujawnił jak wielkiego specjalistę od rzeczy zagubionych zaangażował w te poszukiwania – „Święty Antoni, pomóż nam go odnaleźć”, pisał.
Adam Białous