Mistrz Ceremonii Liturgicznych papieża Jana Pawła II, abp Piero Marini, należy do tej grupy hierarchów, którzy są zwolennikami nie tylko zmian liturgicznych, ale także uznania związków osób tej samej płci. W wywiadzie udzielonym gazecie „La Nacion” na Kostaryce hierarcha mówił, że wiele takich par „cierpi z powodu nieuznawania ich praw obywatelskich”.
Duchowny pozytywnie wypowiedział się także na temat państwa świeckiego. Na pytanie o to, co sądzi o lokalnym sporze dot. państwa świeckiego, Marini powiedział: – To jest już rzeczywistością w Europie. Świeckie państwo jest dobre, złe natomiast jest wtedy, gdy staje się sekularystyczne. Takie państwo walczy z Kościołem katolickim. Hierarcha wyjaśnił, że Kościół i państwo nie powinny być postrzegane jako wrogie instytucje. Dodał, że w obecnie toczonej dyskusji konieczne staje się np. uznanie związków osób tej samej płci, ponieważ wiele par „cierpi z powodu nieuznawania ich praw obywatelskich”. Duchowny dodawał, że nie można natomiast godzić się na uznanie „homo-małżeństw”.
Wesprzyj nas już teraz!
Abp Marini – niestety – jest kolejnym wpływowym watykańskim hierarchą, który prezentuje stanowisko przychylne wobec oczekiwań homoseksualistów, postrzegając prawo do zawarcia związku cywilnego przez osoby tej samej płci jako „prawo obywatelskie”. A jest to stanowisko, które wciąż pozostaje w sprzeczności z Magisterium Kościoła katolickiego. W 2003 roku przewodniczący Kongregacji Nauki Wiary kard. Joseph Ratzinger opublikował dokument wykluczający akceptację „związków partnerskich” osób tej samej płci.
W dokumencie zatytułowanym „Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi” można przeczytać: „Ustawodawstwa przychylne związkom homoseksualnym są sprzeczne z prawym rozumem, ponieważ udzielają gwarancji prawnych analogicznych do tych, jakie przysługują instytucji małżeństwa, związkom między dwoma osobami tej samej płci. Biorąc pod uwagę wartości, które się z tym wiążą, państwo nie może zalegalizować takich związków bez uchybienia swemu obowiązkowi promowania i ochrony zasadniczej instytucji dla dobra wspólnego jaką jest małżeństwo”. I dalej: „W wypadku prawnego zalegalizowania związków homoseksualnych bądź zrównania prawnego związków homoseksualnych i małżeństw wraz z przyznaniem im praw, które są właściwe temu ostatniemu, konieczne jest przeciwstawienie się w sposób jasny i wyrazisty. Należy wstrzymać się od jakiejkolwiek formalnej współpracy w promowaniu i wprowadzaniu w życie praw tak wyraźnie niesprawiedliwych, a także, jeśli to możliwe, od działania na poziomie wykonawczym. W tej materii każdy może odwołać się do prawa odmowy posłuszeństwa z pobudek sumienia”.
Abp Marini, który przez 18 lat pełnił funkcję Mistrza Ceremonii Papieskich, często był krytykowany za „udziwnienia liturgiczne”, na które zezwalał podczas dużych międzynarodowych celebracji w trakcie takich imprez jak np. Światowy Dzień Młodzieży. Także inni wpływowi duchowni coraz śmielej wypowiadają się na temat konieczności uznania homozwiązków. Na początku kwietnia, kardynał Christoph Schönborn, arcybiskup Wiednia – który znany jest również z akceptacji „rock and rollowych” Mszy dla młodzieży – powiedział w Londynie, że partnerskie związki osób tej samej płci wymagają ochrony prawnej. Dodał przy tym, że nie jest możliwe, by Kościół zaakceptował „małżeństwa jednopłciowe”, ponieważ „małżeństwo to stabilny związek między mężczyzną a kobietą, otwarty na życie”. Pomimo ostrej krytyki własnych parafian i Watykanu, kard. Schönborn zezwolił w swojej katedrze na „ceremonie błogosławieństwa” wszystkich, także homoseksualnych par. Hierarcha tłumaczył, że trzeba być otwartym na potrzeby ludzi żyjących wróżnych związkach. Dwóch innych kardynałów, Kolumbijczyk Ruben Salazar i Theodore McCarrick, emerytowany arcybiskup Waszyngtonu, również niedawno zasugerowali, że Kościół nie powinien sprzeciwiać się cywilnym związkom osób homoseksualnych.
Pod koniec 1990 r. okazało się, że jeden z najwybitniejszych liturgistów z początku lat 80., promotor „tańca liturgicznego”, był odpowiedzialny za seksualne wykorzystywanie nieletnich. Ks. Barry Glendinning, kapłan z diecezji London w Ontario, był ulubieńcem świata liturgicznego po roku 1970. Jego idee są nadal propagowane za pośrednictwem książek. Kard. Roger Mahony, były arcybiskup Los Angeles i jeden z bardziej znanych liturgicznych „liberałów” również przychylnie odnosi się do związków partnerskich osób tej samej płci.
Źródło: LSN, AS.
Komentarz pch24.pl:
Niestety, to kolejne doniesienia potwierdzające, że prominentni hierarchowie w Kościele katolickim coraz śmielej pochwalają prawną legalizację związków jednopłciowych. Jest niepokojące, bo ewidentnie sprzeczne z katolicką moralnością. Kościół oficjalnie potępił jakąkolwiek legalizację związków jednopłciowych we wspomnianym wyżej dokumencie. Prośmy zatem Ojca św. Franciszka, aby z całą mocą głosił prawdę moralną na temat małżeństwa i czystości, a także by dyscyplinował tych, którzy wprowadzają zamęt.