1 880 litów grzywny przyznał litewski sąd dyrektorowi Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego Józefowi Rybakowi za obecność dwujęzycznych tablic z nazwami ulic. W ubiegłym roku Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że polsko-litewskie tablice są niezgodne z prawem.
Józef Rybak nie zgadza się z wymierzoną grzywną. W ciągu najbliższego tygodnia ma być podjęta decyzja o możliwości odwołania się od orzeczenia sądu.
Wesprzyj nas już teraz!
Samorząd solecznicki argumentował, że dwujęzyczne tabliczki są zawieszone na prywatnych domach, przez prywatne osoby i samorząd nie ma prawa ich usunąć. Przedstawiciele samorządu poinformowali sąd, że 80 proc. mieszkańców rejonu to Polacy.
Sąd nie zgodził się z tą argumentacją i nakazał urzędnikom samorządu zdjąć tabliczki. Sąd orzekł, że Ustawa o języku państwowym jednoznacznie stwierdza, że nazwy ulic i miejscowości musza być zapisane po litewsku.
Już na początku roku były dyrektor administracji rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz zapłacił ponad 40 tys. litów kary (ok. 11,5 tys. euro) za polskie nazwy ulic na prywatnych domach mieszkańców rejonu solecznickiego. Proceder trwa od września 2008 roku. W ciągu tych sześciu lat Bolesław Daszkiewicz usłyszał trzy orzeczenia sądu, złożył wiele apelacji. Bez skutku odwoławczego. W końcu dostał ponad 40 tys. litów kary za niewykonywanie orzeczenia nakazującego usunięcie z polskich domów tablic z polskimi nazwami ulic i pozostawienie jedynie nazw litewskich. Bolesław Daszkiewicz karę zapłacił. W tym roku odszedł z pracy na emeryturę.
Źródło: zw.lt
KRaj