Karę 6000 litów (około 1738 euro) będzie musiała zapłacić za nie wykonanie orzeczenia sądu i nie usunięcie polskich tabliczek z nazwami ulic w języku litewskim i polskim Lucyna Kotłowska – informuje portal kresy.pl. Sąd Dzielnicowy m. Wilna nie zastosował wobec dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego maksymalnej kary, żądanej przez komornika – 500 litów – za każdy dzień zwłoki od chwili upłynięcia terminu wykonania orzeczenia (8 sierpnia 2013 r.).
Strona skarżąca nie jest zadowolona z orzeczenia. Twierdzi, że tak niska grzywna jest naruszeniem obowiązującego kodeksu cywilnego. Obie strony mają siedem dni na odwołanie się od orzeczenia. Komornik Virgilija Meškauskienė, która na zlecenie przedstawiciela rządu pozwała do sądu dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego Lucynę Kotłowską, domagała się właśnie kary maksymalnej, a zwłoka sięgała już 6 miesięcy, czyli można się było doliczyć ponad 80 tys. litów. V. Meškauskienė twierdzi, że była ostatnio w kilku miejscowościach rejonu wileńskiego i tabliczki z dwujęzycznymi nazwami ulic, mimo sądowego nakazu ich usunięcia, nadal widnieją na 65 ulicach.
Wesprzyj nas już teraz!
Pod koniec grudnia za obecność dwujęzycznych tablic w rejonie solecznickim grzywną w wysokości 43 tys. litów, czyli około 12,5 tys. euro, został ukarany także dyrektor administracji rejonu Bolesław Daszkiewicz. Urzędnik wymierzonej grzywny jeszcze nie zapłacił. Według przedstawiciela rządu na okręg wileński, obecnie grożą mu następne: za zwłokę z zapłaceniem pierwszej i za to, że dwujęzycznych tablic dotychczas nie usunięto.
Wymierzenie grzywny Daszkiewiczowi i Kotłowskiej jest konsekwencją braku ustawy o mniejszościach narodowych, która regulowałaby używanie języka tych mniejszości w miejscowościach zwarcie zamieszkanych przez mniejszości narodowe. W rejonie wileńskim Polacy stanowią około 60 proc. mieszkańców, a w rejonie solecznickim – około 80 procent.
Od roku jest przygotowany projekt nowej ustawy o mniejszościach narodowych. Ma ona zezwalać na używanie języka mniejszości narodowych w życiu publicznym oraz na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości, w których przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią co najmniej 25 proc. mieszkańców. Jednakże władze Litwy zwlekają z przyjęciem tej ustawy.
Źródło: kresy.pl, naszdziennik.pl
pam