Marsz sprzeciwu zatrząsł Litwą. Ponad siedem tysięcy osób przeszło ulicami stolicy manifestując sprzeciw wobec krzywdzącego ustawodawstwa.
W minioną sobotę ulicami Wilna przeszli protestujący przeciwko nowej ustawie oświatowej. Polaków wsparli w tym Rosjanie i Białorusini. – To protest przeciwko obecnej liberalno-konserwatywnej koalicji – mówił przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, Waldemar Tomaszewski. Demonstracje zorganizowano w rocznicę przyjęcia prawa skutkującego litwinizacją edukacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowe regulacje otwarcie uderzyły w Polaków na Litwie. – Mam dwóch synów. Ich przyszłość w dużej mierze zależy od tego, czy dzisiaj uda nam się obronić nasze prawa. Nie mogę się pogodzić, że już od dziecka ustawowo stają się obywatelami drugiej kategorii – powiedział „Rzeczpospolitej” Zygmunt Sienkiewicz ze wsi Awiżenie w rejonie wileńskim.
Kwestie oświatowe to kolejny etap radykalizacji litewskiej polityki mniejszościowej. Mimo deklaracji, władze w Wilnie nie podjęły dotąd żadnych starań mających na celu poprawę sytuacji. Problemów przysparza aktualnie kwestia pisowni polskich nazwisk i nazw miejscowości oraz opóźnienia w zwrocie majątków zagrabionych przez komunistów. Ustawa oświatowa to kulminacyjny punkt rosnącego od dawna kryzysu we wzajemnych relacjach.
źródło: rp.pl
mat