Organizatorzy przyszłorocznego maratonu w Londynie chwalą się faktem, że uczestnicy rywalizacji nie będą już musieli deklarować przed konkurencją swojej płci. Klasyfikacja ma być otwarta również dla osób, które odrzucają własną tożsamość i uznają się za „niebinarne”.
„To znaczący krok naprzód”, pisał w serwisie społecznościowym Twitter szef biura organizacyjnego Hugh Brasher. „Kontynuujemy naszą podróż, aby maraton w Londynie był naprawdę wydarzeniem integracyjnym”, dodawał czołowy animator imprezy.
W opinii dyrektora instytucji przygotowującej londyński maraton, zgoda na deklarowanie zaburzonej tożsamości płciowej uwydatnia „inkluzywny” charakter wydarzenia i czyni je otwartym „dla wszystkich”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak ujawnił Brasher, London Marathon Events przed podjęciem decyzji odbyło szereg konsultacji. Ich celem „było uczynienie tego wydarzenia najbardziej różnorodnym, sprawiedliwym i integracyjnym maratonem na świecie”. Umożliwienie oświadczenia własnej „niebinarności” musiało zatem kosztować pomysłodawców wiele „twórczego” namysłu.
Podobne zmiany wprowadzili ostatnio zarządcy biegu w Bostonie. Ich uchwała wyprzedziła London Marathon Events w promocji ideologii LGBT zaledwie o dzień.
Jak dowiadujemy się z komunikatu organizatorów londyńskiego maratonu, poza tymi dwoma wydarzeniami, biegowe imprezy na całym świecie pozostają wciąż przy zdroworozsądkowym podziale uczestników w zgodzie z ich płcią.
Źródło: tvp.info
FA