Łososina Dolna ugięła się pod lewicową presją. Rezolucja o powstrzymaniu ideologii LGBT uchylona

Nagonka na samorządy, które zechciały wspierać rodzinę i zadeklarowały, że nie będą promować na swoim terenie ideologicznych pomysłów w nią uderzających sprawiła, że część uchwał została wycofana. Tak niestety stało się też w Łososinie Dolnej.

Choć  przyjęta w 2019 roku przez samorząd Łososiny Dolnej rezolucja dotycząca powstrzymania ideologii LGBT oraz ataków na Polski Kościół i obrażania uczuć religijnych ludzi wierzących nie miała nic wspólnego z zarzucanym tego rodzaju stanowiskom „wykluczeniem”, to jednak radni – wobec trwającej nagonki – uznali, że dokument należy wycofać.

Tak też się stało. Z końcem maja 2023 roku za takim rozwiązaniem zagłosowało 6 radnych, przy 5 głosach przeciwnych i 1 wstrzymującym. Uchwała, często nazywana „anty-LGBT”, została przyjęta przez samorząd Łososiny Dolnej w maju 2019 roku.

Obecnie, w trakcie dyskusji, pojawiły się głosy wskazujące na zagrożenia płynące z realizacji ideologicznych postulatów ruchu LGBT, które dotykają wszystkich sfer naszego życia, ale w samorządzie przeważyło kalkulowanie na zupełnie innym poziomie – chęci osiągniecia tzw. „świętego spokoju”.

Jak wskazywano, przyjęte w 2019 roku stanowisko, to „gorący kartofel”, mówiono o „walce z wiatrakami” oraz że wystarczy przestrzegać Dekalogu, zamiast bać się jakiejś ideologii. Argumentem za uchyleniem stanowiska było choćby to, że inne samorządy się wycofały z podobnych uchwał oraz to co można stracić upierając się przy rezolucji.

Oczywiście chodzi tu głównie o pieniądze dla samorządów, bo radnym najłatwiej je przeliczyć, a zapomina się o stratach wynikających z niszczenia rodzin i sposobu wychowania dzieci.

Warto przypomnieć, że Łososina Dolna była jednym z pierwszych samorządów, które podjęły tego typu rezolucję. To wówczas aktywista LGBT, Bart Staszewski zrealizował projekt polegający na publikacji w internecie zdjęć z tablicami miejscowości i przyczepianą przezeń do znaku żółtą tabliczką „Strefa wolna od LGBT”. Akcja miała szeroki rozgłos, a wielu jej odbiorców była błędnie przekonana, że tego rodzaju tabliczki, to… działanie gmin. Sprawa Łososiny Dolnej oparła się nawet o sąd, ale aktywista został uniewinniony.

Źródło: dts24.pl, naszemiasto.pl

MA

Rząd kapituluje przed Brukselą ws. LGBT! Samorządy broniące tradycyjnej rodziny bez funduszy unijnych

Edukacyjna transformacja w duchu gender, czyli wojna wypowiedziana płci

Uniewinniony prowokator od „stref wolnych od LGBT”