Łotwa planuje do końca tego roku spełnić kryteria z Maastricht, by przyjąć wspólną walutę od 2014 roku. Łotewski minister finansów Andris Vilks podkreślił nawet, że jego kraj musi się do tego przygotować nie zważając na to co stanie się z Grecją czy innymi krajami strefy przeżywającymi kłopoty.
Vilks powiedział też, że strefa euro wydaje się być już dużo bardziej zdyscyplinowana i gotowa na ewentualne kryzysy, zaś wszystko, co obecnie dzieje się w sprawie unii fiskalnej czy bankowej jest „dobre”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ostatnim krajem, który wstąpił do strefy euro była w 2011 roku Estonia, która z Łotwą graniczy. By przyjąć euro kraj musi spełnić odpowiednie kryteria. Chodzi m.in. o to by, dług publiczny był poniżej poziomu 60 proc. PKB, a deficyt sektora finansów publicznych poniżej poziomu 3 proc. PKB. Odpowiednio niska musi być też inflacja i długoterminowe stopy procentowe. Do tego kraj musi na dwa lata przed wejściem do strefy euro utrzymywać kurs walutowy na odpowiednim poziomie z możliwością odchyleń tylko o 15 proc. w górę i w dół. W przypadku Łotwy spełnienie tego kryterium nie powinno być problemem, bo tamtejszy kurs od łat już jest powiązany z euro i może się odchylać ledwie o 1 proc. od wyznaczonego kursu.
Łotwa jest obecnie jednym z najszybciej rozwijających się krajów UE. W II kwartale tego roku wzrost PKB Łotwy sięgnął 4,3 proc. Ale trzeba pamiętać, że kraj ten cały czas odrabia zaległości z kryzysu lat 2008-09. Wtedy gospodarka Łotwy skurczyła się w sumie o około 20 proc. Przed kryzysem wzrost gospodarczy Łotwy, napędzany głównie przez wzrost konsumpcji finansowany kredytami z zagranicznych banków, przekraczał nawet 10 proc. rocznie. Ale gdy bańka pękła, Łotysze musieli rozpocząć drastyczne oszczędności. Łotewski rząd zwrócił się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej, skąd otrzymał w sumie 7,5 mld euro, bo nie był w stanie sfinansować swoich wydatków.
Łotewscy politycy i ekonomiści nie mają zatem aktualnie wątpliwości, że kraj powinien przyjąć euro. Łotwa jest niewielką gospodarką, która bardzo ciężko przeżyła ostatni kryzys. Ale już sami Łotysze, słysząc niepokojące informacje dochodzące ze strefy euro, mają sporo wątpliwości. W sierpniowym sondażu przeprowadzonym na 1000 osobach tylko 35 proc. badanych było zwolennikami przyjęcia euro, aż 59 proc. było przeciwko, a reszta była niezdecydowana.
Piotr Toboła