31 października 2025

Łotwa bliska wypowiedzenia genderowej „konwencji stambulskiej”

(Stare Miasto w Rydze. Fot. Makalu/Pixabay)

Łotewski sejm zdecydował w czwartek wieczorem o wypowiedzeniu konwencji Rady Europy „o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, czyli tak wanej Konwencji Stambulskiej. Głosowanie poprzedziła wielogodzinna debata; wniosek opozycji w tej sprawie poparła część rządzącej koalicji.

 

W 100-osobowym, jednoizbowym parlamencie 56 posłów głosowało „za”, 32 „przeciw”, a 2 wstrzymało się od głosu. Projekt ustawy o wycofaniu się Łotwy z Konwencji Stambulskiej zgłosiła opozycyjna, konserwatywna partia Łotwa Pierwsza (LPV). Poparły ten zamysł nie tylko inne ugrupowania opozycji (Sojusz Narodowy, Zjednoczona Lista i Partia Dla Stabilności!), ale też deputowani koalicyjnego Związku Zielonych i Chłopów. Przeciw głosowali posłowie pozostałych ugrupowań centrolewicowej koalicji premier Eviki Siliny (Nowej Jedności i Postępowych).

Wesprzyj nas już teraz!

Jak poinformowała agencja LETA, debata na ten temat trwała 13 godzin. Sprawa wywołała na Łotwie protesty lewicowych aktywistów. „Łotwa to nie Rosja; Kochaj, to nie bij” – skandowano podczas demonstracji w Rydze. Telewizja LTV relacjonowała, że jak dotąd tylko Turcja, która nie jest państwem członkowskim UE, wycofała się z konwencji.

Łotwa ratyfikowała konwencję w 2023 r., a dokument wszedł w życie 1 maja ub. roku. Jak wskazywała narodowo-konserwatywna opozycja ministerstwo opieki społecznej wykorzystywało zapisy konwencji m.in. do „popularyzacji odmiennego rozumienia płci i promocji ideologii gender”.

Przypomnijmy, że państwa, które przyjęły konwencję, de facto zobowiązały się wprost do działań na rzecz destrukcji instytucji rodziny. W artykule 12. dokumentu czytamy bowiem: „Strony podejmą konieczne środki by promować zmianę społecznych i kulturowych wzorców zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”.

Aby ustawa o wystąpieniu z Konwencji Stambulskiej weszła w życie, musi ją jeszcze podpisać prezydent Edgars Rinkeviczs, który ma na to dziesięć dni. Głowa państwa ma też prawo skierować dokument do ponownego rozpatrzenia w parlamencie. Na wniosek grupy posłów ma też prawo zawiesić publikację aktu. Jak dotąd Rinkeviczs nie zdradził swoich zamiarów w tej sprawie.

Łotwa jest pierwszym krajem Unii Europejskiej, który zdecydował się na wypowiedzenie dokumentu. Do 2020 r. podpisało go ponad 40 państw. Turcja była pierwszym krajem, który do niej przystąpił w marcu 2012 r., ale na mocy dekretu prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana Ankara wycofała się z grona sygnatariuszy, co spotkało się z krytyką i rozczarowaniem ze strony władz UE.

pap logo

Źródła: PAP, sip.lex.pl, PCh24.pl

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram