Radni Sejmiku Województwa Lubelskiego utrzymali sprzeciw „w sprawie wprowadzania ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”. To dzięki głosowaniu, w którym odrzucono wniosek liberalnych radnych opozycji.
Lubelscy radni sejmiku w 2019 roku przyjęli specjalne stanowisko, w którym odrzucają możliwość wprowadzania ideologii LGBT do wspólnot samorządowych. W dokumencie odwoływano się m.in. do konieczności obrony szkoły i rodziny przed rozprzestrzeniającą się ideologią, która jest sprzeczna z chrześcijańskimi wartościami. Wskazano również brak zgody samorządu na wprowadzanie do szkół tzw. edukacji seksualnej wg standardów WHO. Liberalni radni chcieli uchylenia stanowiska z 2019 roku, jednak w głosowaniu ta propozycja upadła. Samorząd województwa lubelskiego nadal oficjalnie będzie sprzeciwiał się promowaniu LGBT w samorządzie.
Decyzja radnych sejmiku została podjęta stosunkiem głosów – 14 „za” uchyleniem stanowiska oraz 17 „przeciw” uchyleniu dokumentu. O odwołanie stanowiska ws. promocji LGBT apelowali liberalni radni Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, którzy twierdzili, że utrzymanie sprzeciwu wobec idei LGBT będzie oznaczało utratę potężnych środków finansowych z Unii Europejskiej. – Przez to stanowisko możemy stracić 10 miliardów złotych dla naszego regionu – twierdził radny Krzysztof Komorski z KO.
Wesprzyj nas już teraz!
Argumenty o utracie finansowania odrzucał Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. Jego zdaniem sesja, w której porusza się temat uchylenia stanowiska przeciwko promocji LGBT jest sesją propagandową, a nie merytoryczną. Samorządowiec podkreślił, że nie ma podstaw do twierdzenia, że dokument przyjęty przez sejmik w 2019 roku grozi utratą 10 mld złotych. – Nie ma żadnych sygnałów płynących z Komisji Europejskiej, że warunkiem przyznania tych środków jest wycofanie tego stanowiska. Pamiętajmy, że ludzie w Lubelskiem spokojnie chodzą po ulicach, mogą manifestować swoje poglądy – mówił Jarosław Stawiarski.
O sensie przyjęcia stanowiska w 2019 roku mówił m.in. prof. Mieczysław Ryba, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego. – Całe stanowisko, którego dotyczyły obrady, było próbą obrony dzieci przed ideologizacją, szczególnie ideologizacją rewolucji seksualnej. Do tego każdy samorząd ma prawo. Jeśli ktoś grozi karami finansowymi za wyrażanie tradycyjnych wartości, to bardzo duże zagrożenie dla wolności słowa – wskazał.
Źródło: Radio Lubin, polsatnews.pl
WMa