Ruch Black Lives Matter to współcześni ikonoklaści. Dążąc do wyrugowania z przestrzeni publicznej niepodobających się im symboli, wylewają jednak dziecko z kąpielą. Doprowadzają bowiem do zniszczenia nie tylko symboli przedstawiających rasistów, lecz również monumentów wybitnych, a nawet świętych ludzi – jak choćby średniowiecznego króla Ludwika IX.
Pod koniec czerwca w znajdującym się w stanie Missouri mieście Saint Louis „manifestanci” usiłowali zburzyć pomnik świętego króla Francji Ludwika IX (1214-1270). Sprzeciwił się temu pewien mężny stojący koło pomnika kapłan i towarzyszący mu modlący się na Różańcu świeccy. Spotkało się to z chamską reakcją „protestujących”.
Istnieją także bardziej cywilizowane – ale niemniej grzeszące ignorancją – próby usunięcia pomnika. Na stronie change.org pojawiła się petycja wzywająca do likwidacji monumentu Ludwika IX Świętego w noszącej jego imię amerykańskiej miejscowości. Jej autorzy domagają się nie tylko usunięcia pomnika, lecz również… zmiany nazwy miasta. Oskarżają bowiem francuskiego monarchę o antysemityzm i islamofobię.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem, jak zauważa historyk Thomas F. Madden na łamach „First Things”, tego typu zarzuty wynikają z przykładania współczesnych kategorii do oceniania ludzi minionych epok. Zaś w wiekach średnich uznawano tolerancję religijną za niebezpieczną (z racji bliższego powiązania religii i polityki). Trudno szczególnie mocno winić za to Ludwika IX. Wprawdzie francuski król zdecydował się spalić Talmud, jednak uczynił to pod wpływem namów teologów z Uniwersytetu Paryskiego uznających, że księga ta zawiera bluźnierstwa. Dla równowagi należy pamiętać, że król stosował się do wskazań Kościoła zakazujących krzywdzenia Żydów. Wierzył w ich nawrócenie i służył niejednokrotnie jako ojciec chrzestny nawróconego Żyda, co dobitnie pokazuje, że ewentualne zarzuty o „etniczne” czy „rasowe” uprzedzenia – obce zresztą chrześcijaństwu – są w przypadku Ludwika IX Świętego bezzasadne.
Nawiązując z kolei do zarzutów o „islamofobię” historyk podkreśla, że krucjaty postrzegano jako wojny obronne. Święty Ludwik brał w nich udział motywowany troską o wiarę, a nie pragnieniem dyskryminacji kogokolwiek. Chciał też przyjść z pomocą znajdującym się pod muzułmańskim panowaniem chrześcijańskim braciom.
Miłosierny asceta
Ponadto, jak przypomina uczony, święty Ludwik IX prowadził zakrojoną na szeroką skalę działalność dobroczynną. Stale płacił za wyżywienie i ubranie setek paryskich ubogich. Swój królewski stół dzielił z biednymi, a często także umywał im nogi. Tworzył domy dla bezdomnych i byłych prostytutek. Nie wahał się ryzykować własnym życiem, by odwiedzać trędowatych. Po upokorzeniu, jakie spotkało go na egipskiej ziemi, zrezygnował z bogatego stroju. Swą królewską godność godził ze skromnym ubiorem.
Mimo swego królewskiego stanu Ludwik IX praktykował ascezę. Jako franciszkański tercjarz stale nosił brązowy habit, praktykował zarówno potajemne samobiczowanie, jak i odmawianie sobie drobnych przyjemności (takich jak jedzenie ulubionych czereśni). Zasłynął też ze czci wobec relikwii. Jednocześnie dbał o dobre obyczaje swego państwa.
Jak ponadto zauważył cytowany przez Life Site News książę Bertrand de Orleans-Braganza, król Francji Ludwik IX Święty zasłynął także jako obrońca sprawiedliwości. W kraju przyjmował ludzi pod słynnym dębem, gdzie wydawał sprawiedliwe wyroki, nie zważając na pochodzenie, a jedynie na fakty. Dbał także o uczciwe układy pokojowe z ościennymi państwami. Krótko mówiąc Ludwik IX stanowił wzór chrześcijańskiego władcy, wzór niedościgniony dla dzisiejszych polityków.
Wzór męża stanu
– Święty Ludwik to chwalebna postać męża stanu i przywódca zapraszający nas do podziwu. Oby tylko dzisiejszy świat miał takich przywódców jak on! – mówił książę Bertrand de Orleans-Braganza. Arystokrata i potomek Ludwika IX w linii prostej (w 22 pokoleniu) podkreślił, że pomnik świętego władcy powinien pozostać, gdyż „doskonale przedstawia on potrzebne dziś cnoty, szczególnie umiłowanie honoru, prawdy, sprawiedliwości i wiary”. Niestety uczestnicy aktualnych zamieszek „dążą do zniszczenia historii i wyplenienia pamięci o świętych ludziach, jak święty Ludwik, właśnie wtedy, gdy potrzeba takich wzorów do naśladowania”.
Warto pamiętać, że świętość króla to w znacznej mierze zasługa jego matki, królowej Blanche. Do historii przeszły jej słowa: „kocham Cię mój drogi synu, tak bardzo, jak matka może kochać swe dziecko; ale wolałabym Cię widzieć martwego na ziemi niż popełniającego grzech śmiertelny”.
Podobne słowa pojawiły się w testamencie świętego Ludwika do jego potomków: „Najpierwszą rzeczą, jaką ci polecam, miły synu, jest serdeczna miłość Boga, albowiem bez niej nie ma zbawienia. Jeśli miałbyś kiedykolwiek zamiar popełnić grzech śmiertelny, to bądź raczej gotów dać sobie poobcinać wszystkie członki i stracić życie wśród najokropniejszych męczarni.
Jeśli Bóg ześle na ciebie zmartwienia i choroby, dziękuj Mu za to i pomyśl, że dzieje się to dla twego dobra i że zasłużyłeś na gorsze kary, służąc Mu źle i działając częstokroć przeciw Jego woli; jeśli zaś Bóg ześle na ciebie coś dobrego, bądź Mu wdzięczny i strzeż się, aby nie popaść w pychę lub inną jaką zdrożność, gdyż wielki to grzech odwdzięczać się złym za dobre” [za: Sam Guzman/catholicgentleman.net].
Marcin Jendrzejczak