Serwis YouTube zablokował na tydzień kanał PCh24 TV. Usunięta została robocza wersja filmu na temat Billa Gatesa. Twórcy poruszyli w nim między innymi temat inwestycji Gatesa w przemysł farmaceutyczny, co nie spodobało się cenzorom YouTube’a. O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy red. Łukasza Warzechę.
– To kolejny przykład cenzury stosowanej przez duże korporacje. Wiem, jak wygląda od strony twórców próba zmagania się z takim aparatem. Jest na ogół z góry skazana na niepowodzenie. To jest jak w procesie Franza Kafki, nie wiadomo do kogo się zwrócić, kto wydaje wyrok. Sędzia jest tu zresztą sędzią we własnej sprawie – powiedział nasz rozmówca.
Red. Warzecha zwrócił następnie uwagę na to, że nie tylko YouTube, ale również inne korporacje, jak choćby Meta – właściciel Facebooka – wprowadziły zaostrzone zasady gdy idzie o informowanie o kwestiach epidemicznych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Niestety, w bardzo wielu przypadkach cenzurą wynikającą z tych zasad zostają objęte po prostu informacje o faktach – powiedział.
Nasz rozmówca odniósł się do tego, że w serialu „Władcy Świata” mówiono o inwestycjach Billa Gatesa w przemysł szczepionkowy.
– Nie jest to ocena, nie jest to opinia – to jest fakt, że Bill Gates takie inwestycje poczynił, co zresztą opisywaliśmy też w „Do Rzeczy”. Bill Gates inwestował też w przemysł produkujący sztuczne mięso. On takich inwestycji poczynił sporo w różnych miejscach. Dlaczego to ma podlegać ocenzurowaniu? Nie wiadomo. Można byłoby o to zapytać przedstawiciela YouTube’a, gdyby gdzieś taki przedstawiciel był dostępny. Wiemy, że tak po prostu nie jest – podkreślił.
Red. Łukasza Warzechę nie dziwi też, że YouTube usunął materiał roboczy, który nie był publikowany. Taka cenzura prewencyjna to już, niestety, norma. – Bardzo często słyszę, że YouTube stosuje taką zasadę: to, co ma status materiału prywatnego na kanale, też podlega cenzurze i jest wycofywane z kanałów. Nie jest to, niestety, zaskakujące – skonstatował.
Według publicysty istnieje teoretyczna szansa na ograniczenie cenzorskich działań wielkich korporacji.
– Można mieć nadzieję na jakieś systemowe rozwiązania, które położą kres samowolce korporacji. Czy takim rozwiązaniem będzie akt przygotowywany przez Unię Europejską, zobaczymy. Czy takie rozwiązania pojawią się na poziomie państw, bo to państwa będą wcielać ten akt w życie poprzez własne, szczegółowe rozwiązania? Teoretyczne ku temu ma to zmierzyć, żeby polepszyć sytuację użytkowników mediów społecznościowych. Nie jestem tu jednak optymistą – podsumował nasz rozmówca.
Źródło: PCh24.pl
Pach
YouTube po cichu zmienił zasady cenzury dotyczącej relacji na temat COVID-19