Z okazji 65. rocznicy powstania V Republiki Emmanuel Macron wygłosił przemówienie przed Radą Konstytucyjną. Jednym z tematów, która tam poruszył, była chęć jak najszybszego wpisania do konstytucji Republiki „prawa” do zabijania dzieci poczętych. Macron mówił, że postara się to zrobić „tak szybko, jak to możliwe”.
Absurdalny pomysł wpisania do ustawy zasadniczej aborcji jako „prawa” pojawił się we Francji po decyzji amerykańskiego Sądu Najwyższego, który uznał, że o aborcji w USA mogą decydować poszczególne stany i nie jest to prawo obowiązujące odgórnie na poziomie federalnym. Decyzja ta wywołała nad Sekwaną spore echo i lewica przystąpiła do „zabezpieczenia” swobody mordowania dzieci na przyszłość, gdyby kiedyś w tym kraju wybory wgrała formacja pro-life.
„Konstytucjonalizacja aborcji” została podchwycona przez obóz prezydencki. Centroprawica i prawica protestowały dość nieśmiało, podkreślając raczej fakt, że sama aborcja nie jest we Francji niczym zagrożona i krytykując… „amerykanizację” dyskursu politycznego. Emmanuel Macron chce, aby projekt ten został ukończony „jak najszybciej” – jak podaje „Libération”. Do tego potrzeba zgody Senatu, gdzie ciągle centroprawica ma większość. Wątpliwe jednak, by Senat taki pomysł zatrzymał, chociaż możliwe jest złagodzenie zapisu w ramach jakiegoś „konsensusu”.
Wesprzyj nas już teraz!
Obecnie trwają prace nad dwoma pomysłami ustawodawczymi. Pierwszy został przegłosowany w listopadzie 2022 r. i mówi o tym, że prawo „gwarantuje skuteczność i równy dostęp do prawa do dobrowolnego przerwania ciąży”. Drugi tekst został przyjęty 8 marca i proponuje, aby „ustawa określiła warunki, w jakich gwarantuje się wolność w przerwaniu ciąży”. Prezydent Macron zdaje się skłaniać ku drugiej wersji, mówiącej o „swobodzie w zakresie możliwości dobrowolnego przerwania ciąży”.
Tymczasem liczba aborcji we Francji jest obecnie najwyższa od 1990 r; i to pomimo rozbudowanego systemu edukacji seksualnej czy darmowej dystrybucji środków antykoncepcyjnych.
W 2022 roku zabito we Francji 234 300 dzieci poczętych. Tymczasem władze chcą ten proceder wzmocnić zapisem w konstytucji i podejmują przy okazji szereg działań mających ułatwić aborcję. Ostatnio pojawiły się np. pomysły utworzenia „specjalnego urlopu” właśnie na aborcję, czy zniesienia „klauzuli sumienia” w tej kwestii dla lekarzy. Wprowadzono też wydłużenie czasu „legalnego” przerywania ciąży z 12 do 14 tygodni, motywując to ograniczeniem dostępu do „zabiegów” w czasie pandemii Covid. Od 2021 roku kobiety, które chcą zamordować dziecko, nie muszą też dopłacać do kosztów przeprowadzenia tej zbrodni w prywatnych klinikach. Wyraźny wzrost liczby aborcji we Francji można zaobserwować u kobiet w wieku 20-29 lat.
Bogdan Dobosz