Jeżeli 24 kwietnia wygram II turę wyborów powołam premiera, który będzie „bezpośrednio odpowiedzialny za planowanie ekologiczne” i przeprowadzi transformację energetyczną i transportową – zapowiedział w sobotę na wiecu wyborczym w Marsylii ubiegający się o reelekcję prezydent Francji Emmanuel Macron.
„Nowy premier ma doprowadzić do dwa razy szybszej redukcji gazów cieplarnianych” – zapewnił prezydent.
„Polityka, którą będę prowadził w ciągu najbliższych pięciu lat, będzie ekologiczna albo nie będzie jej wcale” – zaznaczył Macron, który według komentatorów, zorganizował w sobotę najważniejsze spotkanie wyborcze tej kampanii, apelując o głosy wyborców m.in. lewicy, zielonych, młodzieży oraz tzw. klasy ludowej.
„Między węglem i gazem z jednej strony a energią jądrową z drugiej, wybieram energię jądrową” – podkreślił. Dodał, że mówi o tym „wsłuchując się w niepokój naszych młodych ludzi”.
W obecności kilku tysięcy osób urzędujący prezydent obiecał „całkowite odnowienie” swojej polityki, mówiąc, że „usłyszał przesłanie pierwszej tury”, w której szef skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon, „mistrz planowania ekologicznego”, niemal wszedł do II tury, uzyskują trzeci wynik i poparcie 21,95 proc. wyborców.
PAP