W Malawi odnotowano kolejne zachorowania na trąd. Według jednego z pracowników ministerstwa zdrowia, w siedmiu dystryktach odnotowano łącznie 700 przypadków. Równocześnie władze walczą z… cholerą i durem brzusznym. Urzędnicy przyznają, że potrzebują pomocy ze strony zachodnich partnerów i organizacji międzynarodowych.
Malawi boryka się z poważnymi problemami. W dystrykcie Neno dur brzuszny zabił już 40 osób. We wszystkich tych przypadkach chorzy nie zostali zdiagnozowani wystarczająco szybko. Według danych ministerstwa zdrowia, na tyfus w tym okręgu choruje już około 200 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Do pierwszych potwierdzonych zachorowań doszło w czasie, w którym władze Malawi walczą z… cholerą. Według oficjalnych danych, od 19 października wskutek zakażenia przecinkowcami cholery zmarło dziewięć osób. Chorych jest 191 osób. Najprawdopodobniej jednym ze źródeł zakażeń są wody jezioro Chilwa.
Teraz przypadki trądu odnotowano w kolejnych siedmiu okręgach. W 2015 chorobę tę stwierdzono jedynie w dystrykcie Balaka. – Jako rząd robimy wszystko, co w naszej mocy, by opanować chorobę, ale sytuacja nas przerasta. Potrzebujemy pomocy ze strony naszych partnerów rozwojowych – podkreślał Leonard Mawaya, zajmujący się w ministerstwie zdrowia Mali chorobami zakaźnymi.
źródło: AllAfrica.com
mat