Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie antyaborcyjnego billboardu, jaki zawisł na ścianie jednej z poznańskich kamienic – informuje „Nasz Dziennik”. Donos na prawdę o aborcji złożyli poznańscy „Zieloni”.
Bilbord, który zawisł przy Rondzie Śródka nie spodobał się lewakom. Poznańskie koło Partii Zielonych złożyło zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia wykroczenia. Trudno pojąć dlaczego wrażliwość na „cierpienie” przyrody nie idzie w parze z troską o życie bezbronnych dzieci. Wzruszanie się na ciężki los małych kotków i piesków nie przekłada się najwidoczniej na najmłodszych przedstawicieli gatunku homo sapiens…
Wesprzyj nas już teraz!
Wielkoformatowy billboard – który stał się powodem donosu do prokuratury – przedstawia ciało dziecka zabitego w wyniku aborcji dokonanej w 11. tygodniu jego życia płodowego. Widoczne są na nim słowa: „Aborcja zabija. Zadzwoń do posła, powiedz, czego żądasz. Politycy mogą powstrzymać mordowanie”. Plakat zawiesiła Fundacja PRO – Prawo do Życia.
– Uznaliśmy, że plakat wzbudza dość duży protest społeczny, narusza wolność wyznania, dobre samopoczucie wszystkich, którzy muszą na ten plakat patrzeć – mówi Marcin Krawczyk z poznańskiej Partii Zielonych.
Śledczy odmówili jednak wszczęcia postępowania. – Zdaniem prokuratora, zamieszczenie tego plakatu wyczerpuje znamiona wykroczeń polegających na zakłóceniu porządku publicznego. A postępowanie w sprawie o wykroczenia prowadzi policja, nie prokuratura – tłumaczy prok. Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Sprawa trafi do Wydziału Prewencji Komisariatu Policji Poznań-Nowe Miasto.
Źródło: Nasz Dziennik
luk