Po całonocnym oblężeniu pałacu prezydenckiego, malijscy rebelianci ogłosili koniec władzy prezydenta Amadou Toumaniego Toure.
Wiadomość o tym, że w władzę w Mali objęli żołnierze, podał rzecznik rebeliantów Amadou Konare. Ukonstytuował się też Narodowy Komitet na rzecz Przywrócenia Demokracji i Państwa. Na jego czele stanął przywódca rebelii kapitan Amadou Sanogo.
Wesprzyj nas już teraz!
Zbuntowani żołnierze aresztowali wielu ważnych polityków reżimu prezydenta Toure, w tym ministrów spraw zagranicznych oraz ds. administracji terytorialnej, Soumeylou Boubeye Maiga i gen. Kafougouna Kone.
Dowódca buntowników, kapitan Amadou Sanogo, poinformował na antenie o wprowadzeniu od czwartku godziny policyjnej. Ma ona wejść w życie ze skutkiem natychmiastowym i obowiązywać do odwołania.
Powodem zamachu były protesty żołnierzy w sprawie słabego uzbrojenia do walki z nomadami z północy, gdzie w akcjach militarnych uczestniczy Narodowy Ruch Wyzwolenia Azawad (MNLA). Jest to ruch polityczno-militarny powstały w końcu 2011 roku z połączenia różnych ugrupowań tuareskich oraz silnie uzbrojeni tuarescy żołnierze byłych wojsk libijskiego dyktatora płk. Muammara Kaddafiego.
Źródło: rp.pl
ged