Arcybiskup Malty Charles Scicluna potwierdził w rozmowie z dziennikarzem amerykańskiej gazety „The National Catholic Register”, iż na początku lutego powiedział seminarzystom, że jeśli któryś z nich nie zgadza się z Franciszkiem, to „drzwi seminarium są otwarte”.
Hierarcha – jak podaje „NCR” powołując się na źródła kościelne na Malcie – stanowczo zwalcza każdy przejaw krytyki wytycznych episkopatu dotyczących liberalnej interpretacji papieskiej adhortacji Amoris laetitia.
Wesprzyj nas już teraz!
Arcybiskup Scicluna i biskup Mario Grech Gozo – tylko dwóch biskupów Episkopatu – ogłosili „kryteria”, wedle jak należy interpretować niezwykle kontrowersyjny rozdział 8 adhortacji papieskiej Amoris laetitia. W instrukcji wskazali na prymat sumienia nad obiektywną prawdą moralną.
Wytyczne zezwalają ponownie ożenionym rozwodnikom na przyjmowanie Komunii Świętej po okresie „rozeznania” w zgodzie ze swoim sumieniem. Taka interpretacja spowodowała międzynarodowy protest teologów, kanonistów i innych duchownych, którzy uważają, że instrukcja zaprzecza nauce poprzednich papieży, narusza prawo kanoniczne i Katechizm.
Kapłani broniący tradycyjnego nauczania nie mogą się wypowiadać, a ton dyskusji w Kościele nadają wyłącznie duchowni liberalni.
Po mianowaniu nowego arcybiskupa na Malcie w roku 2015, wielu duchownych miało nadzieję, iż abp Scicluna przywróci porządek teologiczny i duszpasterski. Stało się jednak inaczej.
– Istnieje ogromne niezadowolenie wśród duchownych szeregowych, bo widzą, że episkopat Scicluny stał się episkopatem, który zastrasza i zdradził – stwierdził jeden z kapłanów.
Na spotkaniu z duchownymi Malty 14 lutego abp Scicluna zaapelował do nich, prosząc o zrozumienie. Mówił, że nie miał wyboru i musiał podpisać instrukcje. Przyznał też, że w sumieniu nie mógł przeciwstawić się woli papieża. Dodał jednak, że popełnił błąd nie konsultując treści przewodnika z duchowieństwem, zanim został on wydany. Stwierdził także, że episkopat Malty chciał być jedną z pierwszych konferencji, która wyda taki przewodnik.
Hierarcha zasugerował wreszcie, że musiał zrezygnować z pełnej wierności nauce, by okazać posłuszeństwo papieżowi. Skrytykował tych, którzy nie wierzą w miłosierdzie Franciszka. Arcybiskup odniósł się do akcji plakatowej w Rzymie i zasugerował, że „towarzyszenie w rozeznaniu rozwiedzionym żyjącym w nowych związkach” powinno obejmować wiele spotkań. – Dziesięć sesji to za mało – mówił. Wykluczył możliwość udzielenia Komunii tylko po jednym spotkaniu albo po krótkiej spowiedzi, na przykład przed pogrzebem.
Szeregowi kapłani na Malcie ubolewają także z powodu ciężkiej choroby nuncjusza abp Mario Cassari, który jest niezdolny do pracy. Nie mają bowiem do kogo się zwrócić w razie nieporozumień ze swoimi biskupami.
Źródło: ncregister.com
AS