15 lipca 2013

Filipiński Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć sprawę konstytucyjności ustawy o zdrowiu reprodukcyjnym. Jeśli zostanie ona uznana za zgodna z ustawą zasadniczą tego kraju, to w tym katolickim kraju zostanie uruchomiona rządowa polityka przypominająca politykę komunistycznych Chin. Rząd promować będzie rodziny, w których liczba dzieci nie przekroczy dwóch. Wszystko w celu zapobieżenia uznawanemu za nadmierny przyrostowi demograficznemu.


W przypadku wejścia nowej ustawy w życie do wejścia w związek małżeński niezbędne będzie podpisanie „certyfikatu podporządkowania się” (certificate of compliance). Dzieci już od 5 klasy będą otrzymywać „formację wartości” dotyczącą „demografii i rozwoju” i „odpowiedzialnego rodzicielstwa”.

Wesprzyj nas już teraz!

Ustawa o zdrowiu reprodukcyjnym po trudnej debacie została uchwalona przez parlament w ubiegłym roku. Sąd Najwyższy nakazał jednak przełożenie jej wejścia w życie, aby wysłuchać argumentów dotyczących jej konstytucjonalności. Kontrowersje budzi zgodność ustawy z jednym z artykułów filipińskiej konstytucji, który na równi stawia ochronę życia matki i nienarodzonego dziecka. Zdaniem części ekspertów pewne fragmenty nowej ustawy wspierają raczej aborcję, a nie antykoncepcję.

Jak zauważa portal lifesitenews.com, nowa ustawa wśród elementów dotyczących sposobu żywienia niemowląt, leczeniu schorzeń ginekologicznych i ochrony zdrowia noworodków zawiera także przepisy, które mogą uczynić Filipiny „drugimi Chinami”. Paragraf 18 mówi, że małżeństwo może być zaaprobowane tylko w przypadku przyjęcia specjalnego certyfikatu wydawanego przez lokalny Urząd Planowania Rodziny. Przed uzyskaniem pozwolenia na ślub, przyszli małżonkowie mają być poinstruowani na temat „odpowiedzialnego rodzicielstwa”. W paragrafie 20 państwo dekretuje jaki jest idealny rozmiar rodziny. Zdaniem władzy idealna rodzina, to taka, która posiada dwójkę dzieci.  Z kolei paragraf 16 dotyczy obowiązkowej edukacji seksualnej i dotyczącej zdrowia reprodukcyjnego. Edukacji tej mają zostać poddane dzieci od 5 klasy. Za złamanie zasad grożą kary, o których czytamy w paragrafie 29. Może to być miesiąc do sześciu miesięcy lub grzywna w wysokości 10 do 50 tysięcy peso. W niektórych przypadkach grzywna może być połączona z więzieniem.

Na Filipinach mieszkają 92 miliony osób, z czego ok. 90 proc. to chrześcijanie, a ok. 82 proc. to katolicy. Większość z nich sprzeciwia się nowej ustawie, którą media starają się przedstawić jako kwestię dotyczącą stosunków państwo-Kościół. Tymczasem dotyczy ona raczej swobód obywatelskich, które mają być ograniczone przez biurokratów.

Polityka państwa mająca na celu ograniczenie „nadmiernego” przyrostu demograficznego wynika z przestarzałych założeń. Pod koniec XVIII Thomas Malthus stwierdził, że przyrost ludności w sytuacji stałego zasobu ziemi doprowadzi do nędzy. Wkrótce jednak okazało się, że ziemia przestała być głównym zasobem produkcyjnym. To samo tyczy się innych zasobów, dla których ludzka inteligencja wciąż znajduje nowe, często bardziej „ekologiczne” odpowiedniki. Obecnie wielu ekonomistów uważa za główny zasób kapitał ludzki, a więc przyrost naturalny uważa się, zwłaszcza w krajach na pewnym poziomie cywilizacyjnym za szansę, a nie zagrożenie. Więcej ludzi to więcej rąk i przede wszystkim umysłów do pracy. Jak zauważyli ekonomiści Ester Boserup i Julian SimonWarto nawet w wieku przedprodukcyjnym dzieci mogą stymulować rozwój, gdyż będąc na utrzymaniu rodziców motywują ich do wydajniejszej pracy. 

Źródło: lifesitenews.com

Mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 137 379 zł cel: 300 000 zł
46%
wybierz kwotę:
Wspieram