28 grudnia 2012

Mały Katyń nad Naroczą

(Antoni Burzyński ps. Kmicic)

Sowieci nie wymordowali całego oddziału „Kmicica” – mieli w swych rękach około 200 partyzantów i personel pomocniczy, a zamordowano „tylko” około 80 osób obawiając się rozgłosu międzynarodowego po wykryciu zbrodni katyńskiej – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. dr. hab. Leszek Bednarczuk.  


Panie Profesorze, kiedy i w jakim celu powstał Oddział Partyzantów Polskich „Kmicica” (Antoniego Burzyńskiego)?

Wesprzyj nas już teraz!

Pierwszy oddział partyzantów polskich na Wileńszczyźnie powstał na przełomie 1942/1943r. w okolicach jeziora Narocz, by ochraniać ludność polską przed represjami okupanta i rabunkami partyzantów sowieckich, przejmować spalonych członków konspiracji z Wilna oraz demonstrować zbrojnie polską obecność na Wileńszczyźnie.

Czy mógłby Pan przedstawić sylwetkę dowódcy tego oddziału?

Organizatorem i komendantem oddziału był ppor. mgr Antoni Burzyński „Kmicic”. Urodził się w 1911 roku Wilnie, gdzie po ukończeniu Gimnazjum Zygmunta Augusta i rocznej podchorążówce w 5 Pułku Piechoty Legionów jako plut. podch. (od 1938 podporucznik) podjął w 1934 roku pracę w komórce wojskowej w DOKP Wilno. Równolegle rozpoczął studia w Szkole Nauk Politycznych przy Instytucie Badawczym Europy Wschodniej, którą ukończył w czerwcu 1939 ze stopniem magistra, a znając kilka języków (m.in. turecki) myślał o pracy w dyplomacji.

We wrześniu 1939 uczestniczył w przygotowaniach do obrony Wilna jako adiutant ppłk. Stanisława Szyłejki. Po przekroczeniu granicy litewskiej został internowany Kułatowie (Kulatuva) pod Kownem, skąd wydostał się przy pomocy rodziny Oszurków, u których zamieszkał w Żejmach koło Kiejdan (stąd pseudonim „Kmicic”). Po przedostaniu się do Wilna działał w konspiracyjnym kole pułkowym 5 pp. leg. mjr. Antoniego Olechnowicza. W grudniu 1939 bierze ślub ze Stanisławą Bukowską (ps. „Sarenka”). Jesienią 1941 został aresztowany przez Saugumę (litewską policję bezpieczeństwa na usługach niemieckich), skąd został wykupiony i w 1942 przeniósł się do Świra, gdzie włączył się w działającą tu od 1940 konspiracją polską (batalion kadrowy „Światosław”, dowódca por. Józef Romejko – „Klin/Bita”, 1 kompania „Maks”, 2 kompania „Brzeg”, 3 kompania „Protazy”).

Dlaczego „Kmicic” oparł swoją działalność o okolice jeziora Narocz?

W 1942 r. „Kmicic” za zgodą Komendy Okręgu przystąpił do tworzenia oddziału w okolicach jeziora Narocz, które stanowiły dogodny teren do działań partyzanckich dzięki licznym lasom, bagnom i zespołom jeziornym, pomiędzy którymi łatwo było się ukryć i obronić, a zarazem kontrolować szlaki komunikacyjne i atakować posterunki i garnizony okupanta.

Pod koniec 1942 r. „Kmicic” pod nazwiskiem Nurmo przeniósł się do wsi Kupa (schronisko u braci Głowackich) nad jeziorem Narocz obok Kobylnika, gdzie jak w całym powiecie postawskim działała polska konspiracja od końca 1939 roku, ale od 1942 istniały silne oddziały partyzantki sowieckiej. Na tym terenie „Kmicic” rozpoczął na przełomie 1942/1943 r. organizowanie oddziału partyzanckiego w ścisłej współpracy z inspektorem Obwodu „C” (Postawy, Głębokie) mjr. Stefanem Świechowskim „Sulimą”.

Kiedy oddział wyruszył w pole?

Zaprzysiężenie i wymarsz kilkuosobowego oddziału nastąpiło 25 marca w zaścianku Bryle koło Kobylnika. Po zebraniu ukrytej broni i ludzi, głównie z okolic Świra, 15 kwietnia „Kmicic” przeprowadza nocny atak na stację Gieladnia. W maju oddział liczący około 50 żołnierzy stacjonuje w zaścianku Ludwinów kpt. Józefa Soroko. W porozumieniu z partyzantką sowiecką Fiodora Markowa „Kmicic” tworzy nad jeziorem Narocz stałą bazę. Oddział walczył zwycięsko z Niemcami i policją białoruską rozbijając pobliskie ich posterunki. W połowie sierpnia oddział liczy około 200 żołnierzy.

Śp. ppor. Antoni Burzyński – twórca pierwszego oddziału partyzantki polskiej na Wileńszczyźnie – został w 1988 r. odznaczony przez Prezydenta .RP w Londynie „Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami”, a na Bazie „A” Oddziału „Kmicica” nad Naroczą zostały postawione w 1991 i 1992 krzyże pamiątkowe, przy których są odprawiane Msze św. z udziałem pozostałych przy życiu jego żołnierzy.

Jakie były największe akcje zbrojne żołnierzy „Kmicica”?

W ciągu półrocznej działalności oddział dokonał szeregu akcji zbrojnych. Wymienię tutaj:

15 IV: Gieladnia – rozbicie stacji kolejowej, zdobycie zaopatrzenia;

6 VII: Miadzioł – nieudany zamach na starostę (kreisleitera);

11/12 VII: Stracza – zasadzka oddziałku konnego na niemiecką kolumnę motorową;

VII–VIII: Łyntupy, Mikolce, Czećwierć – potyczki patroli z Niemcami i Litwinami;

1/2 VIII: Duniłowicze – rozbicie posterunku żandarmerii niemieckiej;

11 VIII: Antonisberg (las) – likwidacja opuszczającego Kobylnik garnizonu niemieckiego;

14/15 VIII: Żodziszki – rozbicie garnizonu niemiecko-białoruskiego, zdobycie broni.

26 sierpnia 1943 r. rozpoczęła się likwidacja oddziału „Kmicica”. Jak do tego doszło i jaki był przebieg tych wydarzeń?

26 sierpnia w czasie rozmów na pobliskiej bazie sowieckiej „Kmicic” ze sztabem zostaje aresztowany, a jego oddział podstępnie rozbrojony. Wysunięta ze strony Sowietów w propozycje podporządkowania się Związkowi Patriotów Polskich w Moskwie „Kmicic” odrzucił, tajemnic wojskowych nie ujawnił i po kilku dniach został rozstrzelany. Wraz z nim zamordowano około 80 polskich jeńców. Z części pozostałych Sowieci stworzyli podporządkowany sobie oddział im. Bartosza Głowackiego, którego dowódcą został kpt „Zapora”, a zastępcą do spraw politycznych Żyd „Marecki”, któremu towarzyszyła żona „Lusia”. Oddział szybko przestał istnieć. Włączeni do niego partyzanci „Kmicica” i przebywający na patrolach uciekli w początkach września do tworzącej się koło Świra i Michaliszek V Brygady „Łupaszki” – mjr. Zygmunta Szendzielarza, który walczył z Niemcami i Sowietami, a po 1945 roku z aparatem terroru stalinowskiego na Podlasiu, Mazurach i Pomorzu do jesieni 1947.

Mord nad Naroczą nazywany jest „Małym Katyniem”.

Nazwa „Mały Katyń nad Naroczą” wzięła się stąd, że Sowieci nie wymordowali całego oddziału „Kmicica”. Mieli w swych rękach około 200 partyzantów i personel pomocniczy, a zamordowano około 80 osób obawiając się rozgłosu międzynarodowego po wykryciu zbrodni katyńskiej, jak to uzasadniał w raporcie do Moskwy dowódca oddziału sowieckiego Markow. Sprawa mordu na Naroczą została podjęta na wiosnę 1992 roku przez polską prokuraturę wojskową i śledztwo było prowadzone na Białorusi. Wzywano Polaków z Kobylnika na przesłuchania w Miadziole w tej sprawie.

 

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij