„Wystąpienie jednego z najważniejszych mówców tegorocznej konferencji Impact’22 można nazwać manifestem globalizmu, osadzonego we współczesnych wyzwaniach, jakimi są pandemia, zmiany klimatyczne i wojna w Ukrainie” – przekonuje Polska Times, komentując prelekcję izraelskiego myśliciela Yuvala Noaha Harari’ego.
W Poznaniu, Harari przekonywał o konieczności „stworzenia działającego porządku światowego”. W jego opinii, dzięki „rozwojowi niespotykanemu w dziejach” oraz liberalnej polityce, ludzkość osiągnęła swój „złoty wiek”; czyli świat, gdzie więcej osób „umiera z powodu otyłości niż głodu”. Jak zaznaczył, dalszą powszechną szczęśliwość zapewnią jedynie rozwiązania globalizacyjne.
– Globalne wartości są atakowane, jednak nie dostajemy dla nich alternatywy. Świat ma się stać przyjaznymi fortecami, ale fortecy z definicji nie są przyjazne. To jest recepta na katastrofę – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
W opinii myśliciela, pandemia była rezultatem „podważania porządku światowego”. Jak podkreślił, COVID-19 to „historia sukcesu naukowego i katastrofy politycznej”.
– Nigdy wcześniej w historii ludzkość nie była tak potężna wobec pandemii. Politycy zawiedli, nie potrafili wykorzystać narzędzi skutecznie – ocenił. Nieudolność polityków mogłyby w jego opinii zatrzymać korporacje, ale „zabrakło nam mądrości politycznej”.
Harari, niczym przedstawiciele Watykanu z Franciszkiem na czele, przestrzegł przed nadmiernym zwiększaniem wydatków na obronność – Jeśli pójdziemy w tym kierunku, to cały świat będzie wyglądał ja Rosja. Wrócą wojny, choroby i głód – tłumaczył. Ukraina w jego opinii uratowała idee globalistyczne i zatrzymała powrót autorytaryzmów.
– Europejczycy musza się odwdzięczyć Ukraińcom, udzielić im pomocy w wojnie i odbudowie pokoju. Musi odbudować demokratyczną Ukrainę, bo to będzie najlepsza ochrona pokoju. Musimy stworzyć działający porządek światowy – apelował.
– Nie ma sprzeczności między nacjonalizmem i liberalizmem czy globalizmem. Dobry nacjonalista powinien być globalistą. Globalizm nie oznacza zaniechania tradycji. Chodzi o ustalenie reguł współpracy. Jeśli lubicie mistrzostwa świata w piłce nożnej to już jesteście globalistami. Nie jesteśmy skazani na biedę, głód i choroby. Mamy wybór i mam nadzieję, że wszyscy dokonamy dobrego wyboru – zakończył swoje wystąpienie w burzy oklasków.
Źródło: polskatimes.pl
PR