– Jeżeli chcemy pozostać krajem o kulturze chrześcijańskiej – a dzięki tej kulturze obroniliśmy naszą wolność przez chociażby półwiecze komunizmu – to musimy wypowiedzieć Konwencję Stambulską – powiedział w środę na antenie TV Trwam europoseł Marek Jurek.
Polityk zwrócił uwagę, że w czasie rządów koalicji PO-PSL obecni ministrowie reprezentujący Zjednoczoną Prawicę, m.in. Jarosław Gowin, Beata Kempa czy Elżbieta Rafalska bardzo mocno krytykowali Konwencję Stambulską, a ich argumenty nadal są jak najbardziej aktualne i „nie straciły swojej ważności”. Niestety, dzisiaj sytuacja wygląda inaczej i wymienieni przez Marka Jurka politycy albo nie chcą, albo nie mogą zabrać głosu na temat tego dokumentu, albo diametralnie zmienili swój pogląd na tę sprawę.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tu chodzi o przyszłość naszych dzieci. Konwencja Stambulska atakuje w art. 12 i art. 14 w tzw. stereotypowe role kobiety i mężczyzny, traktując normalne rozróżnienia ról społecznych – a w gruncie rzeczy i rozróżnienie biologiczne kobiety i mężczyzny – jako fakty przypadkowe, którym należy się przeciwstawić. Krótko mówiąc, oni twierdząc, że płeć jest faktem społeczno-kulturowym, twierdzą, że niedopuszczalne jest wyciąganie wniosków z tego, że np. mężczyzna jest mężczyzną i nie może rodzić dzieci – wskazał poseł do PE.
Marek Jurek zwrócił również uwagę, że istnieje poważne niebezpieczeństwo, iż Konwencja Stambulska może stać się „podłożem do tego, aby walczyć z Kościołem”. Jako przykład podał sytuację z niedzieli 26 sierpnia, kiedy to „w 90 proc. kościołów na całym świecie obchodzono 21. niedzielę zwykłą z czytaniem ze św. Pawła z Listu do Efezjan o relacjach między mężem a żoną. – Tam jest napisane, że to „mąż jest głową rodziny” i „powinien kochać żonę jak własne ciało. Kto kocha swoją żonę, kocha samego siebie”. Słowa: „Mąż jest głową rodziny” wywołały gwałtowny atak w Belgii. Minister kultury we flamandzkim rządzie regionalnym powiedział: „Jak takie rzeczy można czytać publicznie?” – chodziło o to, że Msza św. transmitowana była w telewizji. W radzie administracyjnej telewizji publicznej rozpoczęły się postulaty, by jak najszybciej transmisja ze Mszy św. została zdjęta z anteny, bo nie można tolerować takich cytatów – relacjonował Marek Jurek.
– Jeżeli ktoś myślał, że te sformułowania Konwencji Stambulskiej nie oznaczają tego, co w istocie oznaczają, że one są rewolucją, która uderzy w najświętsze akty naszego życia duchowego, naszej kultury, to był w głębokim błędzie – podsumował były prezes Prawicy RP.
Źródło: radiomaryja.pl
TK