Lewicowi politycy chcieliby, by religia została zredukowana do rangi pewnej filozofii życiowej, tracąc swój wpływ na moralność publiczną oraz życie społeczne. Antyklerykałowie przekonują więc, że wiara to „sprawa prywatna”, która powinna ukryć się przed światem, znajdując dla siebie miejsce jedynie wewnątrz kościelnych murów. Presji wrogi środowisk poddało się wielu katolików, którzy powtarzają podobne slogany. Tymczasem, jak podkreśla Marek Miśko, chrześcijanie muszą dawać świadectwo o Chrystusie i zabiegać o oparcie życia publicznego na ewangelicznych zasadach.
„W ten podły, propagandowy chwyt, mający na celu wyeliminowanie chrześcijańskiej moralności z życia społecznego, uwierzyło wielu katolików”, zauważa publicysta w artykule zatytułowanym „Czy wiara jest sprawą prywatną?”.
„W ocenie naszych przeciwników, lewicy, ateistów – o zażartych wrogach Kościoła nie wspominając – katolicy w Polsce nie powinni wychodzić ze swoją moralnością poza kruchty”, dodaje.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem, jak podkreśla Marek Miśko, „wiara nie tylko nie jest, ale nie może pozostać kwestią prywatną, chociaż z pewnością należy do sfery osobistej”. Jak przypomina autor, świadczenie o Chrystusie i Jego Zmartwychwstaniu to podstawowy obowiązek wiernych, nałożony na nas bezpośrednio przez Chrystusa, czego potwierdzenia znajdujemy na kartach Ewangelii.
Wiara w Boże Objawienie wiąże się naturalnie z chęcią oparcia na nim, jako najzdrowszej podstawie, życia publicznego. „Katolik musi podejmować więc aktywność społeczną w duchu chrześcijańskim i głośno świadczyć o Chrystusie. A jak najlepiej to robić? Walcząc o to, aby wytyczne, które nam pozostawił Zbawiciel były standardami, na podstawie których tworzy się prawo i buduje konstrukcje polityczne”, czytamy na łamach portalu tysol.pl. „(…) Gdybyśmy szczere i realnie wierzyli, samą wiarę traktowalibyśmy poważnie i dokonywali wyłącznie takich wyborów, których efektem byłoby panowanie jej zasad w życiu społecznym”, uważa publicysta.
Program wycofania się religii z życia publicznego, spopularyzowany w Europie w czasach oświecenia, został wielokrotnie potępiony przez urząd Nauczycielski Kościoła, w tym w dokumentach licznych papieży. Ojcowie Święci w kolejnych dokumentach krytykowali „rozdział Kościoła od państwa” i sekularyzację społeczeństwa. Solidną katolicką wykładnię polityki znajdziemy chociażby w encyklice „Immortale Dei” Leona XIII.
Źródło: tysol.pl
FA