8 marca 2024

Maria Madise: Potrzebujemy publicznej i osobistej pokuty za zgorszenia w Kościele

(Ilustracja: Pixabay)

W czasach silnego przywództwa w Kościele każde świętokradztwo spotykałoby się z publicznymi aktami pokuty – procesjami, Mszami wynagradzającymi i innymi. Sprawą o ogromnym znaczeniu jest fakt, że w czasach, gdy należałoby je pomnażać, są one niemal całkowicie nieobecne. Jednakże właśnie w momencie takiego duchowego spustoszenia w Kościele najważniejsze są akty poświęcenia i osobistego zadośćuczynienia – pisze Maria Madise na łamach portalu obrońców rodziny Voice of the Family.

„Zbliżająca się niedziela Laetare przypada na połowę Wielkiego Postu, a radość, którą zapowiada, zachęca nas, abyśmy wytrwali w naszych dobrych wysiłkach aż do triumfalnego końca. (…) Rzeczywiście, nasze zbawienie jest bliskie i jest to dobry moment, aby przejrzeć własne postanowienia wielkopostne i – jeśli to konieczne – wzmocnić zobowiązanie do ich wypełniania z większą energią w nadchodzącym czasie” – przypomina autorka tekstu pt. „Radość w Kościele świętym w czasie jego gorzkiego kryzysu”.

Czym jest postanowienie poprawy, stanowiące jeden z warunków dobrej spowiedzi? Jest to z definicji „nawrócenie życia moralnego, dokonane po należytej refleksji i modlitwie”. W praktyce ma się ono przejawiać determinacją do czynienia dobra na większą chwałę Boga. „Ostatecznie jednak nasze dobre postanowienia powinny również wskazywać na to, czym jesteśmy zdecydowani być — razem, jako członkowie tego samego ciała” – podkreśla publicystka z myślą o Kościele.

Wesprzyj nas już teraz!

Maria Madise nawiązuje do faktu, że wspólnota wierzących – Kościół Chrystusowy – w myśl prawdziwej teologii jest zarazem Mistycznym Ciałem naszego Pana. A zatem bolesne doświadczenia Kościoła, także te obecne, są również złączone z Męką Zbawiciela.

„Ciało Chrystusa bardzo wiele zniosło w czasie Jego ziemskiego życia. Nawet jeśli udręki fizyczne nie były porównywalne z doświadczeniami duszy, cierpiał On w swoim Ciele bardziej niż ktokolwiek inny. Rzeczywiście, tylko Bóg mógł tyle znieść. Co więcej, Chrystus pozostawiwszy nam swoje Ciało w Najświętszym Sakramencie, obiecał nam, że po swoim Zmartwychwstaniu będzie z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata. Tak więc, podczas gdy Jego Ciało pozostaje we wszystkich tabernakulach, aby karmić ciało Kościoła, On nadal cierpi gorzkie doświadczenia swojej Męki poprzez profanacje Najświętszego Sakramentu. Wydaje się więc, że ciało zrodzone z Jego cierpienia – Kościół – którego jesteśmy członkami, musi także cierpieć w swoim życiu” – podkreśla autorka.

Trudno o lepszą niż trwający właśnie Wielki Post, okazję do modlitwy i ofiary w intencji Kościoła. To sposobność, której nie możemy zaprzepaścić – podpowiada Maria Madise. Przypomina tu słowa świętego Pawła, odczytywane w naszych świątyniach w pierwszą niedzielę trwającego wciąż okresu  liturgicznego:

„Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia. Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez [objawy] Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie. Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko” (2 Kor 6, 2 – 10).

Autorka podkreśla, że w tych słowach Apostoł Narodów nakreśla nam program, który prowadzi do uzdrowienia Kościoła. Tutaj następuje odniesienie do konkretnych przejawów zepsucia i błędów, jakich jesteśmy świadkami.

„Niemal codzienne naruszanie godności chrześcijańskiej domaga się zadośćuczynienia, które możemy ofiarować w duchu słów świętego Pawła. Zniewagi powinny rozpalać w nas ducha zadośćuczynienia – czy to za drogę synodalną, która z pewnością doprowadzi do coraz większego chaosu, czy za błogosławieństwa par homoseksualnych, które drwią z małżeństwa chrześcijańskiego, bądź też za bluźniercze uroczystości odprawiane w naszych wielkich katedrach lub za cokolwiek, o czym ze smutkiem dowiadujemy się na temat zdrowia tej lub innej części ciała, którego jesteśmy członkami” – pisze o Kościele Madise.

„W czasach silnego przywództwa w Kościele każde tego typu świętokradztwo spotykałoby się z publicznymi aktami pokuty – procesjami, Mszami wynagradzającymi, itp. Sprawą o ogromnym znaczeniu jest fakt, że w czasach, gdy należałoby je pomnażać, są one niemal całkowicie nieobecne. Jednakże właśnie w momencie takiego duchowego spustoszenia w Kościele najważniejsze są akty poświęcenia i osobistego zadośćuczynienia” – czytamy w tekście Voice of the Family.

Maria Madise zwraca uwagę, że w naszych czasach Kościół ma wiele różnych potrzeb, jednak do szczególnie istotnych należy potrzeba świętości jego członków. Z powodu kryzysu władzy katolicy tęskniący za porządkiem i sprawiedliwością doznają poważnego ucisku.  

„A zatem dobrym postanowieniem na pozostałą część Wielkiego Postu byłaby modlitwa za przywódców Kościoła, a może szczególnie za kardynałów, którzy pewnego dnia będą musieli wziąć udział w konklawe. Aby dobrze się przygotowali, studiując poprzednie, historyczne spotkania konklawe; i o to, by ożywiał ich wszystkich prawdziwy duch katolicki wraz z miłością do Kościoła” – wskazuje autorka.

Jeden z kolejnych wątków tekstu nawiązuje do konferencji, którą wygłosił niedawno ksiądz Chad Ripperger w katedrze świętego Patryka, notabene wkrótce potem zuchwale zbezczeszczonej bluźnierczą ceremonią pogrzebową „wojującego” transseksualisty.

Otóż duchowny ujawnił, że rytuały egzorcyzmów, trwające dawniej „zaledwie” kilka tygodni, dzisiaj trwają już około czterech lat. Powodem tego – jak wyjaśnił egzorcysta – jest niedostatek modlitwy i ofiary w całym Kościele. „Walka z demonami zależy od świętości całego Kościoła, a nie tylko jednej osoby. A świętość Kościoła zależy od nas. W tym sensie wiele zależy od nas” – napisała Maria Madise.

Źródło: VoiceoftheFamily.com

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij