PO i Nowoczesna to partie otwarcie zwalczające zasady moralne, a PiS niszczy moralność w sposób zamaskowany – ocenił Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro – prawo do życia na łamach „Rzeczpospolitej”.
Działacz pro–life dokonał przekrojowej oceny działań rządu PiS, podsumowując wszystkie działania rządu dotykające kwestii życia i moralności. W pierwszym rzędzie Dzierżawski skrytykował sposób w jaki Ministerstwo Zdrowia rozwiązało problem tzw. antykoncepcji awaryjnej. Jak przypomniał, pod koniec rządów PO-PSL dopuszczono do sprzedaży preparat EllaOne – bez recepty i dla osób od 15 roku życia. PiS zamiast zakazać stosowania pigułki „dzień po”, jedynie wprowadza na nią receptę.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypomniał Dzierżawski, pigułka ta „czasami opóźnia owulację i tym samym nie dopuszcza do zapłodnienia, a w innych przypadkach uniemożliwia zagnieżdżenie się ludzkiego zarodka w macicy i skutkuje jego śmiercią”. „Mówiąc obrazowo, zażycie EllaOne przypomina ostrzeliwanie zarośli, w których czasami znajdują się ludzie” – ocenił.
Jak zauważył prezes fundacji Pro–prawo do życia, PiS weszło w buty PO także w sprawie przyjęcia konwencji przemocowej, służącej zwalczaniu rodziny i religii oraz w zakresie in vitro – to wprawdzie nie jest już finansowane z rządowej kasy, ale „funkcjonariusze zasłużeni dla wprowadzania laboratoryjnej produkcji ludzi pozostali na ważnych stanowiskach” w resorcie zdrowia. „Na poziomie międzynarodowym rząd wsparł lobby homoseksualne, opowiadając się za powołaniem na forum ONZ Niezależnego Eksperta, odpowiedzialnego za walkę z nietolerancją za względu na orientację seksualną” – zauważył Dzierżawski.
Nic też się nie zmieniło, jeśli chodzi o aborcję – mimo zgłoszenia obywatelskiego projektu „Stop Aborcji”, parlament nie zdecydował się nawet na najmniejsze ograniczenie możliwości zabijania nienarodzonych.
Zdaniem Dzierżawskiego, wprowadzenie recept na ellaOne, może się tu jawić jako krok w dobrym kierunku, niemniej należy się spodziewać, że protesty lewackich środowisk – wbrew temu co się dzieje – tylko umocnią wrażenie, że PiS jest partią konserwatywną. To sprawdzony na Zachodzie scenariusz. „Zdrada zachodnich partii prawicowych zaowocowała upadkiem Europy, która odcięła się od swych korzeni. Wygląda na to, że polskie elity, choć różnią się w sferze deklaracji, zamierzają powtórzyć tę drogę” – dodał.
Działacz pro-life ocenił, że partie takie jak PO czy Nowoczesna otwarcie niszczą moralność, PiS zaś czyni to w sposób zamaskowany. „To co można i trzeba robić, to głosić prawdę. Zabijanie ludzi zawsze jest zbrodnią. Rządzący, którzy ten proceder wspierają, ponoszą za to odpowiedzialność” – zaznaczył Dzierżawski.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MA