Policja zatrzymała dziesięć kobiet pochodzenia arabskiego. Według marokańskich organów ścigania wszystkie przysięgały, że „zaopatrzone w pasy szahidów będą przygotowywać zamachy terrorystyczne w krajach arabskich i w Europie”.
Zatrzymanie kobiet ułatwiły działania kilku z nich, które nosiły się z zamiarem zakupu środków chemicznych niezbędnych do produkcji materiałów wybuchowych umieszczanych w tzw. pasach szachida. Kobiety miały powiązania z marokańskimi islamistami walczącymi na pograniczu syryjsko-irackim.
Wesprzyj nas już teraz!
Kobieca komórka prowadziła działalność na terenie całego Maroka, także w regionach licznie odwiedzanych przez turystów, m.in. w okolicach Tangeru na północy kraju oraz w stolicy – Rabacie.
Marokańska policja poinformowała, że od roku 2002 w królestwie udało się zlokalizować i zlikwidować aż 150 terrorystycznych komórek dżihadystów. Zawsze jednak byli to mężczyźni.
Badania przeprowadzone przez amerykańsko-arabski instytut „Soufan Group” pokazują, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy aż 1800 Marokańczyków upuściło swój kraj, by walczyć w szeregach ISIS na Bliskim Wschodzie.
Królestwo Maroka, w którym dominuje bardzo umiarkowana forma islamu pozostawało dość daleko od konfliktu z Państwem Islamskim w roli głównej. Ostatnie wydarzenia jednak coraz dobitniej podkreślają, że taki wizerunek królestwa przemija niestety bezpowrotnie.
Źródło www.24chasa.bg, „Reuters”
ChS