W niedzielne majowe popołudnie ulicami Białegostoku przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. W pogodnej atmosferze mieszkańcy miasta zademonstrowali swoje przywiązanie do wartości, jakimi są życie i rodzina.
Marsz przebiegał w radosnej atmosferze pikniku. Rozpoczął się od modlitwy „Pod Twoją Obronę…”, później zaś uczestnicy spacerowali przez centrum Białegostoku. Byli starsi, rodzice z dziećmi, a także narzeczeni i wielu młodych ludzi.
Wesprzyj nas już teraz!
Rodziny niosły kolorowe baloniki, zaś po zakończeniu Marszu dzieci radośnie pluskały się w miejskich sadzawkach.
Myśli zgromadzonych wędrowały też do Irlandii i wydarzeń z ostatnich dni, gdzie w referendum zdecydowano o likwidacji broniącej życie ósmej poprawki do konstytucji. W intencji mieszkańców Zielonej Wyspy, a także Polski, by jej mieszkańcy stali na straży nienarodzonego życia, odmówiono na zakończenie Marszu dziesiątkę różańca.
Atmosferę obawy części uczestników Marszu o przyszłość rodzin i dzieci w Polsce potwierdził jego uczestnik, Maciej Maleszyk. – Podczas Marszu uczestnicy nieśli antyaborcyjne hasła na transparentach, pojawiały się też słowa sprzeciwu wobec promocji gender w szkołach, które jest nierzadko nachalnie wprowadzane do programu zajęć – mówi w rozmowie z PCh24.pl.
Jednak poczucie jedności i wspólnoty celów okazało się ważniejsze niż niepokoje. Kilkuset uczestników Marszu spędziło miło czas w przyjaznej atmosferze osób, które pragną dobra i pokoju w polskich rodzinach.
Marsz odbył się pod patronatem białostockiego arcybiskupa metropolity Tadeusza Wojdy.
ged