Zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość w 31. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego marsz pod hasłem „Wolność, Solidarność, Niepodległość” przeszedł ulicami Warszawy. Uczestnicy oddali cześć ofiarom stanu wojennego, a także wyrażali swoje niezadowolenie z rządzącej PO.
Zgromadzeni przynieśli biało – czerwone flagi i transparenty z hasłami wyrażającymi krytyczny stosunek do rządu Donalda Tuska. Przed samym marszem odczytana została lista tych, którzy zostali zabici w stanie wojennym, oraz deklaracja ideowa marszu.
Wesprzyj nas już teraz!
Dwukrotnie głos zabierał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Krytykował rząd i zapewniał, że jego partia odzyska władzę. Odniósł się również do stanu wojennego i przypomniał tych, którzy walczyli wtedy z komunistyczną władzą.
– W ostatnich latach, gdy wolność jest coraz bardziej ograniczana, potrzebna jest wolność, bo nie ma polskości bez wolności – mówił Kaczyński. Jak podkreślił, polskość i wolność są związane w sposób „ścisły i bezpośredni”. – Jeśli chcemy być Polakami, musimy być ludźmi wolnymi, a te tłumy mnie przekonują, że ta pełna wolność w naszym kraju wróci – dodał.
Na trasie marszu reprezentanci PiS złożyli kwiaty na grobach: Ronalda Reagana, Stefana „Grota” Roweckiego, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego.
Demonstranci przemaszerowali spod pomnika Wincentego Witosa na Placu Trzech Krzyży, pod gamach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przy Alejach Ujazdowskich.
Źródło: rp.pl
ged