30 lipca 2018

Marsze „dumy gejowskiej” a właściwa odpowiedź katolicka

(fot. YouTube)

W ostatnich dziesięcioleciach w miastach świata zachodniego zaczęły się szerzyć publiczne manifestacje o nazwie „Gay-Pride“ („duma gejowska). Jasnym celem tego wciąż rosnącego zjawiska jest zawładnięcie przestrzenią publiczną we wszystkich miastach zachodniego świata, a w dłuższej perspektywie w miastach całego świata, z wyjątkiem miast świata islamskiego, z obawy przed przewidywalną, brutalną reakcją.

 

Takie manifestacje przeprowadzane są przy pomocy ogromnych nakładów finansowych i logistycznych; towarzyszy im propagandowa reklama, którą jednym głosem wspierają najbardziej wpływowe siły życia publicznego, czyli nomenklatura polityczna, sieci społecznościowe oraz potężne koncerny gospodarcze i finansowe. Takie jednogłośne wsparcie ze strony wspomnianych sił sektora publicznego było typowe dla historycznych systemów totalitarnych; przyświecającym im celem było narzucenie społeczeństwu jakiejś konkretnej ideologii. Manifestacje „dumy gejowskiej“ w sposób oczywisty przypominają parady propagandowe rozmaitych reżimów politycznych czasu minionego.

Wesprzyj nas już teraz!

Pozostała jednakże jedna, bardzo ważna instytucja życia publicznego, która w sposób oficjalny lub na dużą skalę nie wstąpiła jeszcze do zglajchszaltowanego chóru wspierającego „marsze dumy gejowskiej“. Tym głosem jest Kościół katolicki. Totalitaryzm ideologii homoseksualizmu lub teorii gender zmierza do swojego najambitniejszego celu, czyli do zdobycia ostatniego bastionu oporu, którym jest Kościół katolicki. Niestety, dążenie to ma na swoim koncie kilka sukcesów, ponieważ trzeba stwierdzić, że rosnąca liczba kapłanów, a nawet niektórzy biskupi i kardynałowie publicznie, w rozmaity sposób, wyrażają swoje poparcie dla takich totalitarnych marszów tak zwanej „dumy gejowskiej“. Tacy kapłani, biskupi i kardynałowie stają się przez to aktywistami i protektorami ideologii, która stanowi bezpośrednią obrazę Boga oraz obrazę godności człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, jako mężczyzna i kobieta.

 

Ideologia gender lub ideologia homoseksualizmu jest ponadto buntem przeciw godnemu podziwu, mądremu i pełnemu miłości dziełu stworzenia Boga. Jest to rebelia przeciw stworzeniu człowieka w obu niezbędnych i wzajemnie dopełniających się płciach mężczyzny i kobiety. Akty homoseksualne bądź lesbijskie profanują ciało mężczyzny i kobiety, będące świątynią Boga. W istocie tak mówi Duch Święty: „Jeśli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta i wy nią jesteście!” (1 Kor 3, 17). Duch Święty objaśnia w Piśmie Świętym, że akty homoseksualne są niegodziwością, ponieważ sprzeciwiają się naturze, którą stworzył Bóg: „Właśnie dlatego Bóg wydał ich haniebnym namiętnościom. Ich kobiety zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze. Podobnie i mężczyźni, porzucając naturalne współżycie z kobietą, zapłonęli żądzą do siebie nawzajem. Dopuszczali się nieprzyzwoitości i na sobie samych ponieśli karę należną za zboczenie. A ponieważ nie dołożyli starania, aby zachować wiedzę o Bogu, wydał ich Bóg ułomnemu rozumowi, tak że czynili to, czego się nie godzi.” (Rz 1, 26-28). Duch Święty wyjaśnia również, że osoby, które popełniają ciężko grzeszne akty, a do takich należą również akty homoseksualne, nie dostąpią życia wiecznego: „Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie otrzymają królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani zachłanni, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie otrzymają królestwa Bożego.” (1 Kor 6, 9-10)

 

Jednakże łaska Chrystusa posiada taką moc, że może przemienić w nowego człowieka bałwochwalcę, cudzołożnika oraz aktywnego homoseksualistę. Dalszy ciąg przytoczonego tekstu Słowa Bożego brzmi następująco: „Takimi byli niektórzy spośród was, ale zostaliście obmyci, uświęceni, uznani za sprawiedliwych w imię Pana Jezusa Chrystusa i przez Ducha naszego Boga (1 Kor 6, 11). W obliczu tej prawdy i rzeczywistości łaski, w scenariuszu antyboskiej i antyludzkiej ideologii oraz praktyki homoseksualizmu promienieje światło nadziei i prawdziwego postępu, a mianowicie nadziei oraz realnej możliwości przemiany osoby praktykującej akty homoseksualne w nowego człowieka, stworzonego w prawdzie świętości: “[N]ależy odrzucić starego człowieka z jego wcześniejszym sposobem życia, człowieka niszczonego przez zwodnicze żądze. Pozwólcie się odnawiać Duchowi w waszym myśleniu i przyobleczcie się w nowego człowieka, stworzonego zamysłem Boga w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.” (Ef 4, 22-24). Te słowa Boga stanowią jedyne niosące nadzieję i wyzwolenie przesłanie, które chrześcijanin, a przede wszystkim kapłan oraz biskup, powinien zaoferować osobom praktykującym homoseksualizm oraz szerzącym ideologię gender.

 

Totalitaryzm i nietolerancyjność ideologii gender, zgodnie z własną logiką, domagają się totalnej akceptacji. Wszystkie sektory społeczeństwa, łącznie z Kościołem katolickim, są w efekcie zmuszane do tego, by w ten lub inny sposób okazywać swą akceptację dla tej ideologii. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych i konkretnych przejawów publicznych tego ideologicznego przymusu są „marsze dumy gejowskiej“.

 

Nie można wykluczyć, że w niedalekiej przyszłości Kościół katolicki znajdzie się w sytuacji, która będzie przypominać prześladowania przez Cesarstwo Rzymskie w pierwszych trzech wiekach po Chrystusie, gdyż wówczas również chrześcijan obowiązywało przyjęcie totalitarnej ideologii bałwochwalstwa. W tamtych czasach sprawdzianem przyjęcia tej ideologii był cywilnie oraz politycznie poprawny akt spalenia kilku ziarnek kadzidła przed statuą jakiegoś bożka lub cesarza.

Palenie ziarnek kadzidła zostało dziś zastąpione przez gesty solidarności z „marszami dumy gejowskiej“, co wyraża się w słowach powitania wypowiadanych przez duchownych, a nawet w specjalnie odprawianych nabożeństwach na rzecz rzekomych praw do aktywności homoseksualnej i szerzenia tej ideologii. Jesteśmy świadkami niewiarygodnego scenariusza, w którym niektórzy kapłani, a nawet biskupi i kardynałowie bez zażenowania, przy aplauzie możnych tego świata, tzn. przy aplauzie polityków, massmediów i potężnych organizacji międzynarodowych, zaczęli palić ziarnka kadzidła przed bożkiem ideologii homoseksualizmu lub teorii gender.

Jaka powinna być właściwa odpowiedź chrześcijanina, katolika, kapłana oraz biskupa na zjawisko „marszów dumy gejowskiej“?

 

Przede wszystkim należy z miłością głosić Bożą prawdę o stworzeniu człowieka. Następnie należy głosić prawdę o obiektywnym, psychologicznym i płciowym nieuporządkowaniu skłonności homoseksualnej. Powinno się też mówić o prawdzie niezbędnej i dyskretnej pomocy dla ludzi ze skłonnościami homoseksualnymi, aby dostąpili wyzwolenia i uzdrowienia ze swej duchowej ułomności.

 

Ponadto powinno się głosić Bożą prawdę o ciężko grzesznym charakterze aktów homoseksualnych i homoseksualnego trybu życia, ponieważ gardzą one wolą Boga. Z prawdziwie braterską troską powinno się głosić Bożą prawdę o niebezpieczeństwie utraty wiecznego zbawienia duszy przez praktykujących i nieskruszonych homoseksualistów.

 

Następnie, z cywilną odwagą i z wykorzystaniem wszelkich pokojowych oraz demokratycznych środków powinno się protestować przeciw uwłaczaniu przekonaniom chrześcijańskim i przeciw publicznymi popisami poniżającej sprośności. Należy protestować przeciw marszom, przez które ludności całych miast i krajów narzucana jest polityczno-ideologiczna wojowniczość.

 

Najistotniejsze są jednak środki duchowe. Najmocniejsza i najcenniejsza odpowiedź wyraża się w publicznych oraz prywatnych aktach pokuty i zadośćuczynienia za publiczne, ciężkie akty zniewagi, które, poprzez „marsze dumy gejowskiej“, wyrządzane są świętości oraz majestatowi Boga.

Z tymi aktami pokuty nieodłącznie wiąże się żarliwa modlitwa o nawrócenie i o wieczne zbawienie dusz protektorów oraz aktywistów ideologii homoseksualizmu, a przede wszystkim modlitwa za zbawienie dusz godnych pożałowania osób, które praktykują homoseksualizm.

 

Niech następujące słowa papieży umocnią właściwą katolicką odpowiedź na zjawisko „marszów dumy gejowskiej“.

 

Papież Jan Paweł II w następujących słowach protestował przeciw „marszowi dumy gejowskiej“ w Rzymie w 2000 r.: „Postrzegam to za swój obowiązek, aby zająć stanowisko wobec dobrze znanych wydarzeń [„marszu dumy gejowskiej“], które w minionych dniach miały miejsce w Rzymie. W imieniu Kościoła zmuszony jestem wyrazić swoje rozgoryczenie…obrazą chrześcijańskich wartości miasta, które tak bardzo leży na sercu katolikom całego świata. Kościół nie może przemilczać prawdy, ponieważ w ten sposób okazałby niewierność Bogu-Stwórcy i nie pomógłby człowiekowi w odróżnianiu dobra od zła“ (Słowa przed modlitwą na Anioł Pański, 9 lipca 2000 r.)

 

Obecnie panujący Papież Franciszek przy różnych okazjach ostrzegał przed zagrożeniami ideologii gender, np.:

 

„Irina, wspomniałaś o wielkim wrogu małżeństwa: o teorii gender. Obecnie na całym świecie toczy się wojna mająca na celu zniszczenie małżeństwa. Mamy dziś do czynienia z formami ideologicznego kolonializmu, które są destrukcyjne: niszczy się nie za pomocą broni, lecz za pomocą idei. Dlatego należy bronić się przed formami ideologicznego kolonializmu“ (Przemowa podczas spotkania z kapłanami, zakonnikami, seminarzystami i pracownikami duszpasterskimi, Tbilisi, 1 października 2016 r).

 

„Przeżywamy obecnie moment zniszczenia człowieka jako wzoru i podobieństwa Boga. W Europie, w Ameryce, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce oraz w kilku państwach Azji istnieje prawdziwy kolonializm ideologiczny. Jednym z nich – nazywam go jasno po imieniu – jest teoria gender! Dziś uczy się w szkole dzieci – dzieci! – że każdy może sobie sam wybrać płeć. A dlaczego się tego naucza? Ponieważ podręczniki pochodzą od osób i instytucji, które dają na to pieniądze. Są to formy ideologicznego kolonializmu, które wspierane są również przez bardzo wpływowe kraje. I jest to okropne. W rozmowie z Benedyktem XVI – który nawiasem mówiąc ma się dobrze i zachował jasność myślenia – powiedział mi on: „Wasza Świątobliwość, to epoka grzechu przeciw Bogu Stwórcy“. Jest to mądra myśl. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę; Bóg stworzył świat w konkretny sposób…a my mamy zamiar zrobić coś przeciwnego. Bóg powierzył nam „dzicz“, abyśmy uczynili z niej kulturę; a my z tą kulturą robimy rzeczy, które cofają nas do stanu „dziczy“ (por. Romano Guardini, Das Ende der Neuzeit, Würzburg 1950, str.. 95-96)! Powinniśmy rozważyć to, co powiedział Benedykt XVI: „To epoka grzechu przeciw Bogu Stwórcy!“ (Przemówienie podczas spotkania z polskimi biskupami podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, 27 lipca 2016 r.)

 

Prawdziwymi przyjaciółmi osób, które wykonują poniżające gesty podczas „marszów dumy gejowskiej“, są ci chrześcijanie, którzy mówią:

 

Nie spalę choćby ziarnka kadzidła przed bożkiem homoseksualizmu i teorii gender, nawet jeśli – niech Bóg broni – uczyni to mój proboszcz lub mój biskup.

 

Będę czynił prywatne i publiczne akty pokuty i modlitwy wstawienniczej w intencji wiecznego zbawienia dusz tych wszystkich, którzy promują i praktykują homoseksualizm.

 

Nie będę obawiać się nowego polityczno-ideologicznego totalitaryzmu teorii gender, ponieważ Chrystus jest ze mną. A ponieważ Chrystus zwyciężył wszystkie totalitarne systemy czasu minionego, zwycięży On również totalitaryzm ideologii gender naszych czasów.

Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat!

 

28 lipca 2018 r.

Bp. Athanasius Schneider, biskup pomocniczy Archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Kazachstanie

 

 

Tłum. Izabella Parowicz

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 312 131 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram