Mary Wagner, kanadyjska obrończyni dzieci nienarodzonych, jest już po pierwszej rozprawie, a na 5 lutego wyznaczono kolejną. Mary postanowiła w czasie rozpraw „mówić głosem nienarodzonych”. – Mary usłyszała identyczne zarzuty jak poprzedni, dlatego postanowiła milczeć – wyjaśnia Jacek Kotula, szef rzeszowskiego oddziału Fundacji Pro Prawo do Życia, który organizował pobyt Kanadyjki w Polsce. Mary Wagner po rozprawie została ponownie zakuta w kajdanki i wyprowadzona z sali.
W minionym tygodniu w College Park Courts w centrum Toronto odbyło się przesłuchanie kanadyjskiej obrończyni życia. Mary Wagner nie powiedziała wówczas ani jednego słowa, a jej postawę wyjaśnił mecenas, który reprezentował ją także w czasie poprzedniego procesu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jacek Kotula, który ma kontakt z rodzicami Mary Wagner, relacjonuje, że obrończyni życia stanęła przed sądem w obecności ośmioosobowej publiczności. Kobieta zrezygnowała z pomocy prawnej i postanowiła sama bronić przed sądem. Na początku rozprawy Mary odczytała swe przesłanie w którym oświadczyła, że została aresztowana za to, co robiła i będzie robić: za próbę ratowania przed mordowaniem niewinnych i nieposiadających głosu istot ludzkich.
Kiedy zakończyła, zamilkła i nie odpowiedziała już na żadne pytanie ze strony sądu. Sędzia, która prowadzi sprawę zwróciła się do prokuratora, a ten uznał, że na sformułowanie oskarżenia potrzebuje 2 – 3 tygodni, w związku z czym termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 5 lutego 2015 roku.
7 stycznia w liście z więzienia Mary Wagner pisała do Jacka Kotuli: „Powiedziałam wszystko, co miałam do powiedzenia w piśmie o apelację, i moja cisza przypomina nam ciszę dzieci w łonach matek: one nie mają żadnego głosu, a ponieważ one nie mają żadnego głosu, są całkowicie zależne od decyzji innych”.- Mary Wagner jest solidarna w ciszy z poczętymi dziećmi zabijanymi w wyniku aborcji – podkreśla obrońca życia z Rzeszowa.
Kanadyjska obrończyni życia została osadzona w więzieniu, ponieważ walczyła o ocalenie życia dzieci nienarodzonych zagrożonych morderstwem. Trafiła tam po tym, jak w jednej z klinik aborcyjnych w Toronto próbowała przekonywać kobiety, by nie zabijały swoich nienarodzonych dzieci.
Tak. To jest w Kanadzie karalne.
pam