Sąd w Toronto uznał we wtorek kanadyjską obrończynię życia Mary Wagner winną zarzutów utrudniania prowadzenia działalności gospodarczej oraz naruszenia warunków zwolnienia. Jeśli sąd przychyliłby się do wniosku prokuratury, kobieta trafi do więzienia na 1,5 roku.
Mary Wagner od lat występuje w obronie dzieci poczętych. Namawia kobiety udające się do aborcyjnych „fabryk śmierci” by ocaliły istnienie swojego potomstwa. Wręcza im białe róże, przekonuje matki do powstrzymania się od zbrodni, która w nieodwracalny i tragiczny sposób wpłynie na ich całe życie.
Wesprzyj nas już teraz!
Takie zachowanie to w świetle kanadyjskiego prawa przestępstwo zasługujące na karę więzienia. Z tego powodu dwie dzielne kobiety – Linda Gibbons i Mary Wagner – spędziły już za kratami łącznie kilkanaście lat.
We wtorek, w Święto Wniebowzięcia NMP odbyła się rozprawa w procesie Mary Wagner oskarżanej o utrudnianie funkcjonowania kombinatu aborcyjnego w stolicy kraju. Relacja z tego wydarzenia ukazała się na łamach wydawanego przez naszych rodaków portalu Goniec.net.
„Zwolniona w czerwcu z aresztu, Mary Wagner odpowiadała przed sędzią R. Libmanem z wolnej stopy, w sądzie w starym ratuszu w Toronto w sali nr 117. Mary towarzyszyło na sali około 35 wspierających osób. Wśród nich Linda Gibbons i Mary Burns. Wielu pozostałych stanowili Kanadyjczycy polskiego pochodzenia” – napisał Andrzej Kumor, redaktor portalu.
Sędzia uznał oskarżoną za winną zakłócenia pracy placówki aborcyjnej oraz naruszenia warunków zwolnienia warunkowego. Ponieważ wyrok zapadnie 12 września, Mary Wagner, która broniła się samodzielnie, ma nieco czasu by zabiegać o łagodniejszy wyrok.
Źródło: Goniec.net
RoM