Masakrą zakończył się pogrzeb prawosławnego kapłana w Damaszku, którego ciało znaleziono wczoraj na przedmieściach syryjskiej stolicy. Pośrodku około tysiąca wiernych, którzy uczestniczyli w pogrzebie, eksplodowała bomba. Zginęło co najmniej dwóch cywilów i kilku żołnierzy.
Mszę pogrzebową sprawował prawosławny patriarcha Ignacy IV Hazim. Poinformował on, że zamordowany ks. Fadil Dżamil Haddad przed śmiercią został poddany wyszukanym torturom. – Jego niewinna krew jest ofiarą za pojednanie i zgodę w Syrii – oświadczył patriarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Haddad został uprowadzony podczas próby przekazania okupu za innego porwanego chrześcijanina. Zarówno porywanie, jak i mordowanie zakładników stało się dość powszechną praktyką w ogarniętej wojną domową Syrii.
Jak twierdzą przedstawiciele chrześcijan z jednego z lokalnych ugrupowań rewolucyjnych, zbrodni dokonał oddział sił wiernych reżimowi Assada, pozorując rytualne zabójstwo ze strony islamistów, by wywołać konflikt między miejscowymi wyznawcami Chrystusa a muzułmanami.
Porwany 19 października proboszcz greckoprawosławnej parafii św. Eliasza w Katanie, ks. Fadi Dżamil Haddad został uprowadzony dla okupu. Za jego uwolnienie porywacze domagali się 50 milionów funtów syryjskich (ponad 550 tys. euro). Nie sposób było zgromadzić taką sumę. Gdy znaleziono ciało duchownego okazało się, że jest ono straszliwie okaleczone: został oskalpowany i wyłupano mu oczy – poinformowała agencja Fides.
Źródło: KAI
ged