Amerykańskie koncerny, nie ukrywające lewicowych inklinacji, starannie zignorowały problem aborcji selektywnych i śledztwa, które ujawniło nadużycia Planned Parenthood. Media tuszują problemy aborcyjnego przemysłu.
Nagranie udostępnione przez Live Action, ukazujące pracownicę kliniki Planned Parenthood w Teksasie, zachęcającą do aborcji ze względu na „niepoprawną” płeć dziecka, wywołało konsternację wśród Amerykanów. To jeden spośród najważniejszych materiałów przygotowanych przez obrońców życia, wskazujących na rosnący problem aborcji selektywnych.
Wesprzyj nas już teraz!
W dniach, w których Izba Reprezentantów debatowała nad penalizacją takich praktyk, największe medialne koncerny starannie wyciszały sprawę. Sieci ABC, CBS i NBC nie poświęciły tym kwestiom najmniejszej nawet wzmianki. Huffington Post poprosił o komentarz rzecznika Planned Parenthood, który zapewniał, że organizacja… nie odmawia kobietom swoich usług, z żadnych powodów. Tylko Fox News poświęcił śledztwu Live Action więcej uwagi. Wyemitował także nagranie ukazujące pracownicę kliniki zachęcającą do usunięcia dziecka o niepożądanej płci.
Culture and Media Institute stawia sprawę otwarcie: liberalne media starannie tuszują problemy związane z Planned Parenthood i funkcjonowaniem aborcyjnych ośrodków. W 2011 roku zaledwie 8 procent (4 z 55) materiałów poświęconych tej organizacji dotyczyło skandali będących jej udziałem. Dla porównania: w minionym roku blisko 38 dłuższych materiałów poświęcono skandalizującemu celebrycie, Charliemu Sheenowi. Część koncernów ignoruje także materiały ukazujące nadużycia w funkcjonowaniu ośrodków aborcyjnych. Równocześnie, eksponują one historie o nawet potencjalnie niekorzystnym wydźwięku dla środowisk konserwatywnych. Jak wskazują Paul Wilson, Joe i Betty Anderlik, stacja ABC współpracując z grupą homoseksualnych aktywistów w ciągu jednego tygodnia wyemitowała blisko 6 różnych audycji poświęconych klinice oferującej terapię osobom zmagającym się z pociągiem do tej samej płci.
Materiały, w tym i nagrania dokumentujące nadużycia i nielegalne działania podejmowane przez pracowników Planned Parenthood, które przyciągały w 2011 roku największą uwagę Amerykanów, były przez liberalne stacje traktowane według ściśle określonego scenariusza. W styczniu 2011 roku stacje CBS i ABC emitowały pierwsze wzmianki o udokumentowanych nadużyciach dopiero po tygodniu od ich nagłośnienia. W czasie, gdy Live Action ujawniała powiązania aborcjonistów z grupami zajmującymi się handlem ludźmi i przymuszaniem do prostytucji, CBS i ABC zrealizowało 38 materiałów o ekscesach samego Sheena, poświęcając mu 4 godziny i 51 minut telewizyjnej ramówki. Materiały ukazujące problemy w funkcjonowaniu Planned Parenthood zajęły 14 minut i 32 sekundy. Wysokość dotacji, jakimi amerykańscy podatnicy zasilają kieszenie aborcjonistów, nie przyciągnęła uwagi dziennikarzy. Dziennikarstwo śledcze w przypadku liberalnych amerykańskich koncernów przybiera tragikomicznego zabarwienia.
Źródło: mrc.org
mat