Specjaliści od sztucznej inteligencji ostrzegli we wtorek na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych przed konstruowaniem i wykorzystywaniem robotów zabójców na polu walki. Nowe technologie – twierdzą – mogą pchać nas do częstszych i bezwzględnych wojen.
Eksperci od sztucznej inteligencji, prawnicy oraz działacze organizacji przeciwstawiających się wykorzystaniu robotów zabójców na polu walki ostrzegali przed upowszechnieniem produkcji tanich dronów, które mogą być nieprzewidywalne w świecie rzeczywistym.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tak naprawdę nie obawiamy się pojawienia jakiegoś terminatora, bo to jest wciąż kwestia odległa – minie jeszcze jakieś 50 lat zanim się pojawią – ale technologii najnowszych, które w najlepszym razie za kilka lat upowszechnią się – powiedział prof. Tobias Walsh z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii.
Walsh wyjaśnił, że szczególnie niebezpieczne są maszyny pół-autonomiczne, takie jak drony, w których człowiek zostanie zastąpiony komputerem. Autonomiczne maszyny bojowe (ang. LAR) to wszystkie typy robotów wojskowych, które mają zostać wyposażone w „autonomiczną decyzyjność”. W pierwszej kolejności specjalne systemy będą montowane w samolotach bezzałogowych. Odpowiednio zaprogramowane drony mają samodzielnie podejmować decyzje dotyczące wyboru celów i użycia broni, np. rakiet. Jak na razie maszyny te pozostają pod kontrolą ludzi.
Naukowcy ostrzegają, że drony nie sprawdzą się w tzw. konfliktach asymetrycznych, w których operacje zbrojne będą prowadzone przeciwko małym grupom bojowników na terenach zabudowanych. Pół-autonomiczne drony nie będą w stanie odróżnić bojowników od cywilów, przez co spowodują zbyt wysokie straty o charakterze nie-wojskowym.
Walsh i inni eksperci obawiają się także upowszechnienia zabójczej broni. Ich zdaniem podzespoły, które można zakupić za pośrednictwem internetu, smartfony i odpowiednie oprogramowania już wystarczają amatorom do stworzenia prymitywnego robota zabójcy. Eksperci uważają, że upowszechnienie robotyki i zawansowanej technologii sztucznej inteligencji mogą przyczynić się do masowej produkcji robotów, które będą wykorzystywane do prowadzenia wojny, ale także do patrolowania granic, kontroli zamieszek w kraju itp.
Steve Goose, dyrektor działu broni Human Rights Watch, przestrzegł przed „rewolucją w sposobie prowadzenia walki”.
Peter Asaro, profesor New School w Nowym Jorku, zauważył, że maszyny pozbawione odpowiedniej kontroli przez człowieka, nie podejmą właściwych decyzji w zmiennych i nieprzewidywalnych warunkach wojny. – Jeśli zaś zadziałają nieprawidłowo, kto za to odpowie? – pytał.
Walsh jest pewien, że stosowanie dronów nowej generacji doprowadzi do upowszechnienia wojen i zwiększenia liczby ofiar. Z niedawno wyciekłych dokumentów Pentagonu wynika, że w pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej, rakiety Patriot omyłkowo uderzały w samoloty amerykańskie i brytyjskie. – Z technicznego punktu widzenia, jeśli człowiek zostanie zastąpiony robotem, będziemy świadkami jeszcze większej liczby błędów – powiedział Walsh. Jego zdaniem maszyny, które dobrze wypadają na testach laboratoryjnych, w nieprzewidywalnym świecie mogą „zwariować”.
Ian Kerr, profesor etyki i prawa na Uniwersytecie w Ottawie nie ma wątpliwości, że umożliwienie robotom podejmowania decyzji odnośnie wyboru celów i ich atakowania, jest niedopuszczalne moralnie.
USA, Wielka Brytania, Izrael i Korea Południowa to państwa posiadające już bardzo zaawansowane systemy pół-autonomicznych dronów. Stany Zjednoczone zdecydowanie sprzeciwiają się regulacjom, ograniczającym wykorzystanie tego typu systemów. Pozostałe kraje nie wykluczają pewnych ograniczeń.
Źródło: guardian.com
AS