Szef komisji sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych – senator John McCain – domaga się nalotów na tereny Irak opanowane przez Islamskie Państwo Iraku i Lewantu. Zagrożenie wzrośnie wraz z chwilą, w której dżihadyści utwierdzą się w przekonaniu, że Bagdad nie może liczyć na sojuszników.
Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIL), organizacja terrorystyczna aktywna m. in. Syrii, przejęło kontrolę nad znaczną częścią irackiej prowincji Niniwa. Dżihadyści zapowiadają ofensywę na Bagdad. W tej sytuacji irackie władze poprosiły Amerykanów o wsparcie. – Jeśli nic nie zrobimy to wkroczą tam także Irańczycy – ocenił John McCain. Kongresmen z Arizony podkreślił, że problem pogłębi się jak tylko dżihadyści utwierdzą się w przekonaniu, że Irak nie może liczyć na wsparcie Waszyngtonu. Prędzej czy później, celem ISIL staną się Amerykanie – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Sunnici z Islamskiego Państwa w Iraku i Lewancie zdobyli duże połacie terytorium na północ od Bagdadu. Irakijczycy uciekają przed terrorem, wielu z nich schroniło się w stolicy, gdzie dramatycznie wzrosły ceny żywności. Sekretarz obrony Chuck Hagel w sobotę nakazał załodze lotniskowca USS George HW Bush wpłynąć do Zatoki Perskiej. Zbrojną interwencją rozważa Barack Obama wskazując, że zagrożeni mogą być Amerykanie przebywający w Iraku.
Senator McCain postuluje także, by w Białym Domu stworzyć nowy zespół bezpieczeństwa narodowego. Szef komisji sił zbrojnych skrytykował politykę demokratów sprowadzającą się do wycofania amerykańskich żołnierzy z Iraku końcem 2011 r. – To była kompletna porażka – mówił senator. – Mogliśmy pozostawić siły stabilizacyjne tak, jak zrobiliśmy to w Japonii, w Niemczech czy w Bośni – dodał.
Źródło: newsmax.com, AS.