Państwo w połowie 2013 roku ma zacząć dopłacać do kredytu hipotecznego dla rodzin nawet 20 procent wartości nieruchomości. To dużo mniej, niż można zyskać dzięki programowi Rodzina na Swoim, wygasającym z końcem bieżącego roku. Najwyższe sumy dopłat będą dostępne jedynie dla wielodzietnych rodzin. Co więcej, likwidacji ulec ma zwrot podatku VAT za remonty.
Sławomir Nowak zapowiada, że z nowego programu o nazwie Mieszkanie dla Młodych, skierowanego dla rodzin i osób do 35. roku życia, skorzysta nawet 36 tysięcy zainteresowanych. Na początek każdy dostanie 10 procent wartości kredytu. Jeśli w rodzinie przed złożeniem wniosku będzie jedno lub więcej dzieci, dostanie dodatkową zniżkę w wysokości kolejnych 5 procent. Gdy w ciągu kolejnych pięciu lat w rodzinie pojawi się trzecie dziecko, otrzyma ona kolejne 5 proc. zniżki.
Wesprzyj nas już teraz!
Podobnie jak Rodzina na, Swoim, MdM obejmie mieszkania o powierzchni do 75 metrów kwadratowych, z dopłatą do pierwszych 50 metrów. Zmieni się jednak to, że dofinansowaniem będą objęte tylko mieszkania z rynku pierwotnego, według wskaźnika 1,0 wartości metra odtworzeniowego w danym województwie.
– Koszt odtworzenia metra mieszkania w danej lokalizacji to suma kosztów potrzebna do jego zbudowania. W skład wchodzi cena ziemi, robocizna, a nawet koszty finansowe, jeżeli deweloper korzysta z kredytu. Koszt odtworzenia jest niższy od faktycznej ceny, bo nie ma w niej przede wszystkim marży deweloperskiej – tłumaczy Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości z Home Broker.
Wszystkie wyliczenia wskazują, że Mieszkanie dla Młodych jest mniej korzystne dla Polaków niż program Rodzina na Swoim. Obecnie budżet państwa przez pierwsze osiem lat kredytowania dopłaca blisko połowę odsetek od kredytu, co w sumie odpowiada nawet 26 proc. wartości nieruchomości – wynika z obliczeń Home Broker. Dało to w sumie nawet 80 tys. złotych.
Minister Nowak zapowiedział również, że pieniądze na MdM będą pochodzić z likwidacji zwrotu VAT za materiały budowlane użyte przy remoncie. Państwo przestanie nam zwracać ten podatek od 1 stycznia 2013 roku – jeśli parlament zdąży ze zmianami w prawie. Likwidacja tej ulgi była wcześniej planowana na rok 2014.
Pojawiły się opinie, że nowy program dopłat powtarza wady obecnego. Ma być wykorzystywany ten sam wskaźnik odtworzeniowy, ustalany przez deweloperów, nie wiadomo do końca, na jakiej podstawie. Porównanie np. Bydgoszczy i Warszawy pokazuje, że współczynnik odtworzeniowy jest w tych miastach niemal taki sam, ale ceny mieszkań diametralnie różne. W efekcie nabywcy mieszkań z Bydgoszczy i Warszawy otrzymują podobne wsparcie, mimo dużo wyższej ceny nieruchomości w stolicy. Ponadto, programem objęty będzie wyłącznie rynek pierwotny, rezygnowano z dopłat dla domów wolnostojących.
Niezależnie od zestawienia obydwu programów, warto zwrócić uwagę na kwestię podnoszoną przez niektórych ekonomistów. Państwowe dopłaty do kredytów hipotecznych podwyższają ich koszt, co prowadzi do sytuacji, że mieszkania są droższe.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.wpolityce.pl