– W ostatnim czasie w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uchylił tzw. przesłankę eugeniczną trwa zażarta dyskusja na temat aborcji i jednym z jej tematów jest próba odpowiedzi na pytanie „Czy prawny zakaz aborcji jest skuteczny?” – powiedział w wykładzie otwierającym szósty – ostatni dzień Tygodnia Życia i Rodziny Adam Kondrakiewicz z fundacji Koliber.
Prelegent zauważył, że jedno z najczęściej pojawiających się stwierdzeń w dyskusji o aborcji brzmi: „Aborcja jest złem, ale nie należy jej zakazywać, ponieważ zakaz prawny jest nieskuteczny”. – Są to głosy które pojawiają się zarówno z lewej jak i prawej strony, zarówno wśród antyklerykałów jak i tych, których uważamy za środowiska kościelne – podkreślił prawnik.
W jaki sposób te osoby argumentują poparcie dla tego hasła? Kondrakiewicz podkreślił, że najczęściej padają 3 motywacjami. – Pierwszy polega na porównaniu zakazu aborcji z prohibicją w Stanach Zjednoczonych. Drugi polega na podparciu się różnymi badaniami, które wskazują, że w krajach, w których aborcja jest zakazana tych aborcji jest więcej niż w krajach, gdzie jest ona legalna. W trzecim przypadku przytacza się często raport pewnej organizacji feministycznej, która twierdzi, że liczba aborcji w Polsce to co najmniej 100 tysięcy – wyjaśnił.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas swojej prezentacji działacz Kolibra zaprezentował jak w rzeczywistości wygląda prawda o tych trzech argumentach, na które powołują się zwolennicy aborcji. Okazało się, że albo są to suche i niepoparte żadnymi faktami hasła, albo dane, na które powołują się zwolennicy aborcji są zafałszowane i zmanipulowane.
– Aby sprawdzić jak prawo wpływa na ilość aborcji należy zbadać, co się stało w krajach, gdzie aborcję zalegalizowano bądź wprowadzono ochronę życia od poczęcia. W Anglii i Walii na przykład argumentowano, że prawo nie wpływa na ilość aborcji. Po wprowadzeniu przepisów legalizujących aborcję okazało się, że liczba aborcji jest dużo mniejsza niż twierdziło lobby aborcyjne, ale z czasem liczba aborcji rzeczywiście rosła – tłumaczył wskazując jednocześnie na slajdzie, że w roku 1970 aborcję w Anglii dokonywało 5 na 1000 kobiet, a w roku 2020 już 18 na 1000.
Anglia i Walia nie są tutaj odosobnione, ponieważ w krajach takich jak Niemcy, Włochy czy Hiszpania mechanizm był dokładnie taki sam. – Dane pokazują jednoznacznie: tam gdzie aborcja została zalegalizowana tam z czasem mamy gwałtowny wzrost aborcji – podkreślił prelegent.
Całe wystąpienie Adama Kondrakiewicza jest dostępne tutaj: