Uchwała o Strefie Czystego Transportu odbiera tysiącom kierowców prawo wjazdu do Krakowa – ocenił mec. Andrzej Dziurzyński z Fundacji Wolność i Własność podczas sesji Rady Miasta Krakowa. Radni jednak nie posłuchali ostrzeżeń strony społecznej i postanowili przyjąć rozwiązania uderzające w mieszkańców, do tego przygotowane w sposób wadliwy prawnie.
Jak zauważył mec. Dziurzyński, już wcześniejsza uchwała o SCT zawierała wady, co przyznały władze miasta, które nie zaskarżyły orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o jej nieważności. W ocenie wiceprezesa FWW, także obecnie procedowany projekt jest wadliwy.
– Chciałbym się odnieść do treści uzasadnienia projektu. W kwestii konsultacji społecznych, jedną z wad obecnie procedowanego projektu jest niezgodny z ustawą tryb ich przeprowadzenia. Ustawa wyraźnie wskazuje, że można złożyć projekt uchwały dopiero po odniesieniu się do wszystkich uwag zawartych w konsultacjach. Jak wiemy, prezydent złożył ten projekt właściwie dzień czy dwa po rozpoczęciu konsultacji. Konsultacje skończyły się przedwczoraj. Ta chronologia wskazuje na bezprawne procedowanie – wskazywał.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył, w uzasadnieniu projektu jest mowa tylko o poprzednich konsultacjach, bo siłą rzeczy nie mogło być mowy o obecnych. Natomiast nie ma nic na temat przebiegu tych konsultacji. – Jest [w uzasadnieniu] powołanie się na jakieś badania opinii publicznej, o których mało kto słyszał. Nie podano metodologii: żadnej próby, kto przeprowadzał, w jaki sposób… Natomiast jest to duża część uzasadnienia. Może ona sprawiać wrażenie, że Krakowianie chcą „Strefy Czystego Transportu”. Wiele okolicznych gmin zgłasza swój sprzeciw wobec kształtu tego projektu. I tu się odniosę do argumentu, który można wywieść z uzasadnienia do uchwały. W poprzednim projekcie przewidywano pięcioletni okres przejściowy dla mieszkańców Krakowa. Teraz jest wskazane tak: tempo wymiany floty musi być rozciągnięte w czasie. Wymiana takiej liczby pojazdów w tak krótkim okresie byłaby dla bardzo dużej grupy gospodarstw domowych nie tylko nieplanowanym obciążeniem finansowym, na co zwracali uwagę uczestnicy konsultacji, ale jednocześnie wyzwaniem rynkowym. Konieczne byłoby zapewnienie znacząco wyższej podaży samochodów na rynku niż obecnie. Nie wiem, czy to są prawidłowe dane, ale jak wynika z danych zawartych w uzasadnieniu, dotyczy to 100 tysięcy samochodów – podkreślał.
– Odbiera się kierowcom prawo wjazdu. W ciągu tych trzech lat, kiedy będzie możliwy wjazd za opłatą przez osoby spoza miasta [samochodami niespełniającymi wymogów SCT], te osoby nie są w stanie wymienić swoich pojazdów. Tak wynika z uzasadnienia uchwały. Więc uchwała odbiera prawo do przemieszczania się – zaznaczył.
Więcej tutaj: