– Polska nie ma obowiązku przyjmować osób koczujących na Białorusi, których pełnomocnicy deklarują, że chcieliby przekroczyć w niewyznaczonym do tego miejscu polską granicę i składać wniosek o ochronę międzynarodową, czyli stać się uchodźcami w Polsce – powiedział w rozmowie z PCh24 TV mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.
Mec. Kwaśniewski odniósł się do głosów, które twierdzą, że Konwencja Genewska z 1951 roku nakazuje Polsce wpuszczenie ludzi z Bliskiego Wschodu, którzy koczują na granicy z Białorusią. – Konwencja ta zajmowała się kwestią nielegalnego przekraczania granicy i odpowiadała na pytanie kiedy uchodźcy wolno przekraczać granicę w miejscu niedozwolonym, czyli poza miejscem granicznym. W sposób niezwykle racjonalny, właściwy dla autorów prawa międzynarodowego sprzed kilkudziesięciu lat podzielono w niej uchodźców na dwie grupy, o czym czytamy w artykule 31. Konwencji Genewskiej – tłumaczył.
– Jest więc grupa, która w sposób spokojny po prostu migruje, żeby uzyskać dostęp do państwa bezpiecznego. Gdzieś tam wyszli ze swojej ojczyzny, gdzie byli zagrożeni i teraz są w toku migracji, migrują do państwa docelowego, które sobie wybrali i wówczas są oni zobowiązani do stawienia się w przejściu granicznym. Druga grupa, to ludzie, którzy uchodzą z obszaru, gdzie są wprost zagrożeni i wówczas Konwencja nie może im kazać szukać przejścia granicznego, ponieważ oni mają przejść tam, gdzie jest to bezpieczne – wyjaśniił prezes Ordo Iuris.
Wesprzyj nas już teraz!
Według mec. Kwaśniewskiego na granicy polsko-białoruskiej absolutnie nie mamy do czynienia z tego typu sytuacją opisaną przez Konwencję Genewską. – To nie są Białorusini, którzy uciekają z Białorusi przed prześladowaniami. Wówczas rzeczywiście mielibyśmy do czynienia z możliwością przejścia w miejscu niewyznaczonym. To są obywatele państw Bliskiego Wschodu: Turcji, Syrii, Iraku ściągani w sposób celowy za pieniądze rządu Białoruskiego na Białoruś i wysyłani na granicę z Polską. Jest to więc z całą pewnością pierwsza kategoria uchodźców, o których mówi Konwencja Genewska – zaznaczył.
– Konwencja Genewska z 1951 roku oraz wiążące Polskę i Białoruś umowy międzynarodowe jasno wskazują, że mają oni stawić się na przejściu granicznym i tam rozpocząć właściwą procedurę pozyskiwania ochrony międzynarodowej – podkreślił gość PCh24 TV.
Prezes Ordo Iuris wyraził przekonanie, że to co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej ma na celu wygenerowanie kolejnego konfliktu wewnętrznego w Polsce. – Doktryna prawna i politolodzy wyróżniają od przynajmniej 11 lat w swoich badaniach takie pojęcie jak szantaż migracyjny, który jest elementem szeroko pojmowanych prokurowanych migracji. Kiedyś to były celowe bombardowania dzielnic Aleppo w Syrii, które miały wygenerować potężną migrację do Turcji, a następnie do UE jako formę nacisku Federacji Rosyjskiej na Europę. Dzisiaj zaś mamy do czynienia ze sprowadzaniem uchodźców na Białoruś i wysyłaniem tych uchodźców do Polski w nielegalnych miejscach właśnie po to, żeby wygenerować u nas polaryzację, konflikt polityczny, pożytecznych idiotów docierających nad polską granicę i tnących zasieki – tłumaczył.
– W oczywisty sposób jest to działanie celowe, polityczne i nielegalne władz Białorusi. Pierwszymi pokrzywdzonymi tych działań białoruskich władz są właśnie ci uchodźcy, bo oni mają prawo szukać ochrony i nikt im tego prawa nie odbiera. Jeśli rzeczywiście uciekają oni przed prześladowaniami w swoich krajach, a doskonale wiemy, że w Syrii czy w Iraku wiele grup ludnościowych jest wciąż prześladowanych, to mają oni prawo ubiegać się o taki status w Polsce – zauważył rozmówca Marcina Austyna, po czym dodał, gdzie tkwi „ALE”.
– Są to uchodźcy ekonomiczni, a zatem nie są to uchodźcy w rozumieniu Konwencji Genewskiej. Oni nie uciekają przed prześladowaniami, tylko szukają lepszego miejsca do życia i oni wcale nie chcą dotrzeć do Polski, tylko raczej celem ich podróży są Niemcy i dla niech wejście przez przejście graniczne jest ryzykowne, ponieważ zgodnie z polskimi i unijnymi przepisami Polska jako państwo graniczne musi wszcząć i przeprowadzić całe postępowanie uchodźcze. A zatem oni byliby tutaj w Polsce zatrzymani na czas postępowania i nie mogliby natychmiast uciec do Niemiec, dlatego woleliby po kryjomu przejść przez terytorium Polski i dostać się za Odrę i to zapewne obiecały im na Białorusi podmioty rządowe organizujące tę całą „migrację”. To jest problem! Oni nie chcą się stawić na przejściu granicznym, Białoruś obiecuje, że ich przemyci i w ten sposób generuje w Polsce konflikt polityczny – podsumował mec. Jerzy Kwaśniewski.
źródło: PCh24 TV / program „Jaka jest prawda?”
TK
Czy musimy przyjąć UCHODŹCÓW? Stan wyjątkowy przy granicy polsko-białoruskiej! || Jaka jest prawda?