Zarówno pełnomocnicy rodziny jak i racjonalnie analizujący ten przypadek inni prawnicy dochodzą do wniosku, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zaszkodził w tej sprawie – powiedział mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes instytutu Ordo Iuris, w kontekście „rozgrywanej” politycznie przez lewicę sprawy śmierci młodej ciężarnej kobiety z Pszczyny.
– Umarła młoda kobieta, młoda matka i na tej śmierci, niestety, radykalni ideolodzy – ludzie, którzy chcą promować dopuszczalność zabijania dzieci, próbują zbić polityczny kapitał. Starają się wygenerować społeczną falę poparcia dla aborcji. Tymczasem ta sprawa nie ma zupełnie nic wspólnego ani z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego roku, chroniącym przed aborcją dzieci chore, dotknięte wrodzonymi wadami, ani nie ma nic wspólnego z polskim ustawodawstwem, które od 1993 roku chroni życie, chociaż z trzema wyjątkami – podkreślił gość programu „Jaka jest prawda” w telewizji PCh24TV.
Dla poznania prawdziwego kontekstu tragedii, która dokonała się w jednym ze szpitali niezbędna jest znajomość obowiązujących przepisów. Proaborcyjni propagandyści usiłują bowiem wykorzystać powszechną niewiedzę w tej materii i wykorzystać sprawę do rozszerzenia „prawa” do zabijania dzieci poczętych. – Jeżeli lekarze stwierdzają, że rozwijająca się ciąża, rozwijające się dziecko może stanowić zagrożenie dla życia kobiety ciężarnej, to zgodnie z niezmiennym od lat prawem, mogą ratować życie tej kobiety, muszą to robić godząc się nawet z tym, że dziecko umrze. To jest ten tzw. wyjątek aborcyjny, ale niepotrzebny jest wyjątek żeby móc ratować życie człowieka godząc się z tym, że inny człowiek umrze. To jest podstawowa konstrukcja prawna i etyczna tak zwanego podwójnego skutku. Nie ma żadnych wątpliwości, że lekarze byli zobowiązani do podjęcia wszelkich możliwych działań – zaznaczył mecenas Kwaśniewski.
Wesprzyj nas już teraz!
To, że dramat, o którym stało się tak głośno nie ma nic wspólnego z prawem i z wyrokiem TK, przyznają też prawnicy reprezentujący rodzinę zmarłej. Mecenas, która rozpętała medialną burzę swoimi pierwszymi wpisami w mediach społecznościowych, niedługo później w oficjalnym komunikacie poinformowała, że bliscy 30-latki skierowali do prokuratury sprawę w związku z błędem medycznym. A ten możliwy jest, jak wskazał mecenas Kwaśniewski tylko wtedy, gdy lekarz nie podejmie działań, które są legalne i wskazane.
– Gdyby tych działań lekarz nie mógł podjąć z uwagi na wyrok Trybunału, wówczas nie byłoby błędu, nie mógłby tez ponosić za to odpowiedzialności. Zatem zarówno pełnomocnicy rodziny jak i racjonalnie analizujący sprawę inni prawnicy dochodzą do wniosku, że wyrok TK nie zaszkodził w tej sprawie – akcentował rozmówca Łukasza Karpiela.
W ocenie mecenasa Kwaśniewskiego, mamy do czynienia tylko z poruszeniem emocjonalnym radykalnych polityków, którzy liczą na to, że nikt nie zbada dogłębnie sprawy a lewicy uda się wyprowadzić na ulice ludzi domagających się rozszerzenia prawnej dopuszczalności zabijania nienarodzonych, podobnie jak np. w Chile czy Irlandii.
Prawnik przypomniał, że w ciągu roku obowiązywania wyroku TK z października 2020 ocalało dzięki niemu około tysiąca dzieci. Z kolei werdykt ten nie doprowadził do zagrożenia zdrowia czy życia żadnej kobiety, bowiem w zakresie tego wyjątku od ustawy prawo nie uległo zmianie.
Odnośnie konkretnego przypadku z Pszczyny, lekarze współpracujący z Ordo Iuris zwrócili uwagę, że bezwodzie (brak dostatecznej ilości wód płodowych), którego doświadczała podczas ciąży zmarła, nie jest samo w sobie przypadłością zagrażającą zdrowiu czy życiu matki. Pacjentka powinna zostać poddana dodatkowej diagnostyce, dostać skierowanie do szpitala i pozostawać pod odpowiednią obserwacją. W tym zakresie lekarze zajmujący się kobietą postąpili prawidłowo. – W takich sytuacjach może czasami jednak dojść do takiego rozwoju ciąży, który zacznie stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety. Wtedy oczywiście należy ratować jej życie, nawet kosztem dziecka, chyba że sama kobieta wyrazi oczywisty, mocny sprzeciw – mówił prezes Ordo Iuris.
– Mamy do czynienia albo z błędem medycznym, czyli lekarzami, którzy nie dochowali należytej staranności, nie diagnozowali dostatecznie; albo z nieszczęśliwym wypadkiem, które się przecież w medycynie zdarzają; z sytuacją nie do przewidzenia, w której doszło do tragedii, śmierci matki i dziecka pomimo najlepszych starań lekarzy. Natomiast z całą pewnością nie dochodzi do sytuacji, w której prawo zakazywałoby kogokolwiek ratować albo inne prawo mogło pomóc komukolwiek – zapewniał.
Mecenas nawiązał do oświadczenia wystosowanego przez grupę prawników i lekarzy. – Przestrzegamy by ta sprawa i snuta wokół niej fałszywa narracja nie doprowadziły znowu do ataku na chrześcijan, na kościoły, na tych wszystkich, którzy w wyobraźni radykalnej lewicy uosabiają ochronę życia – powiedział.
Prezes Ordo Iuris podkreślił, że dotychczas nie zdarzył się przypadek wszczęcia postępowania przeciwko lekarzowi, który doprowadził do śmierci dziecka w celu ratowania matki.
Mecenas Kwaśniewski przypuszcza, że zainicjowane już postępowania wyjaśniające co najmniej trzech organów (rzecznika praw pacjenta, ministerstwa zdrowia, prokuratury) doprowadzą w nieodległym czasie do wyjaśnienia przyczyn tragedii. Z całą pewnością natomiast za śmiercią dwojga ludzi nie stało ani prawo dotyczącego ochrony życia poczętego, ani wyrok TK sprzed roku.
Źródło: PCh24TV
RoM