Jak podaje Onet.pl, gęstnieje atmosfera pomiędzy Mateuszem Morawieckim a resztą Prawa i Sprawiedliwości, z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele. Powodem napięć mają być ustalenia z Brukselą w sprawie tzw. kamieni milowych KPO, o których reszta partii miała dowiedzieć się z mediów.
Burzę w obozie władzy i konsternację czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości miał wywołać aneks do decyzji implementacyjnej KE, pozytywnie opiniującej polski KPO. W dokumencie na 238 stronach opisano precyzyjnie każdy z tzw. kamieni milowych, czyli listę zobowiązań polskiego rządu wobec możliwości uzyskania unijnych funduszy na „odbudowę gospodarki po pandemii”.
Wśród nich znalazły się zapisy m.in. o wprowadzeniu pełnego oskładkowania umów, podniesienie wieku emerytalnego, zmiana regulaminu Sejmu czy wprowadzenie podatku od emisji pojazdów spalinowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Rewelacje wywołały sprzeciw Solidarnej Polski, której lider, Zbigniew Ziobro podkreślał, że jego formacja nigdy nie zgodziłaby się na przedstawione rozwiązania. W odpowiedzi, premier Morawiecki wskazał na fakt procedowania dokumentu przez Radę Ministrów, w związku z czym każdy kto brał udział w procesie „widział dokładnie co się tam [w aneksie – red.] znajduje”.
Narracji premiera przeczy jednak brzmienie raportów zamawianych przez poszczególne resorty po publikacji aneksu, do których miał dotrzeć Onet.pl. Wynika z nich, że uchwalona 30 kwietnia 2021 r., w trybie obiegowym, uchwała Rady Ministrów w sprawie przyjęcia projektu Krajowego Planu odbudowy i Zwiększenia Odporności znacznie różni się od dokumentu zaprezentowanego opinii publicznej przed miesiącem.
W kwestii zobowiązania do wprowadzenia opłat od rejestracji pojazdów spalinowych oraz podatku od posiadania takich pojazdów, „pierwotna uchwała Rady Ministrów nie przewidywała takiego rozwiązania. Mowa była jedynie o wprowadzeniu preferencji dot. amortyzacji pojazdów niskoemisyjnych” – pisze portal. Podobne niezgodności pojawiły się w przepisach dotyczących m.in. prawa podatkowego, zmian w regulaminie prac Sejmu RP czy przekazywania prerogatyw poszczególnym ministrom.
Onet miał dotrzeć również do relacji jednego z zamkniętych partyjnych spotkań, które odbyło się na początku czerwca w sejmowym klubie parlamentarnym PiS. Według informatorów, spotkanie miało bardzo burzliwy przebieg za sprawą Marka Suskiego, który opuścił zgromadzenie trzaskając drzwiami oraz oskarżając Morawieckiego o „zdradę Partii, Polski i Polaków”.
W następnych tygodniach sytuację chcieli załagodzić premier wraz z ministrem rozwoju Grzegorzem Budą. Morawiecki wskazywał, że rozłam w partii rządzącej nie przysłuży się przyszłym wyborom, dlatego konieczne jest zachowanie jedności.
„Słowa te padły tuż przed wywiadem prezesa PiS w TVP, w którym mówił m.in., że to Mariusz Błaszczak zastąpi go nie tylko w rządzie, ale „pod każdym względem, także jeżeli chodzi o wszystkie funkcje” – sugeruje portal.
Źródło: onet.pl
PR
