Wśród meksykańskich wiernych oburzenie wywołała ceremonia pogrzebowa aktywisty LGBT i jego partnera. W katedrze trumny mężczyzn pozostający w grzesznym związku owinięto we flagi tęczowego lobby. Wiceprzewodniczący krajowego episkopatu nie widzi problemu i broni oburzającego wydarzenia.
Do skandalu doszło w Katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Aguascalientes. Sędzia i aktywista lobby LGBT Ociel Baena został pochowany wraz z jego partnerem. Podczas pogrzebu 14 listopada trumny owinięto podczas nabożeństwa flagami ruchu LGBT.
Kontrowersje budzą okoliczności śmierci obu mężczyzn. Wedle organów ścigania przyczyną zgonu mogła być przemoc – ciała nosiły ślady walki, a w ręku jednego ze zmarłych znaleziono ostry przedmiot.
Wesprzyj nas już teraz!
Wystawienie trumien z barwami fetującego grzech ruchu wywołało oburzenie wielu wiernych. Wiceprzewodniczący meksykańskiego episkopatu i biskup diecezji Jukatanu jest jednak przekonany, że do niczego niewłaściwego nie doszło. Hierarcha „wskazał, że (…) Beana i jego partner są dziećmi bożymi i naszymi braćmi i nie mogliśmy, w żaden sposób, nie przyjąć ich w Kościele. Szczególnie, jeśli rodzina chciała zabrać ich do katedry w Aguascalientes”, referuje słowa abp. Rogrigueza anglojęzyczny portal catholinewsagency.com.
– Nie było intencji obrażenia kogokolwiek, więc nie ma problemu – odpowiadał na pytania dziennikarzy o owinięcie trumien flagami ruchów promujących grzech. – Jeśli chcieli tam umieścić te flagi, które tyle dla nich znaczyły, to to uszanujemy – konkludował.
Źródło: catholicnewsagency.com
FA
Chrzest dziecka homoseksualistów z surogacji? Watykan odpowiada: „To zależy”
Kard. Hollerich w Watykanie o LGBT: Zmiana doktryny? Nie, to zmiana podejścia