Resort edukacji ma pomysł na „ugodowe” wprowadzenie do szkół seksedukacji. Powstanie kilka ścieżek edukacyjnych, do wyboru.
Szkoła zaproponuje kilka ścieżek edukacyjnych. Część z nich będzie dotyczyła życia w rodzinie, a z innych uczniowie dowiedzą się o „alternatywnych” formach związków międzyludzkich. Podobnie ma być z kwestią antykoncepcji: zgodnie z dokonanym wyborem, uczniowie dowiedzą się jak korzystać z antykoncepcji lub poznają wyłącznie naturalne metody regulowania poczęcia.
Wesprzyj nas już teraz!
Większości seksedukatorów ta propozycja nie zadowala, niektórzy wprost deklarują, że są zwolennikami przymusowej edukacji seksualnej bez oglądania się na wolę rodziców.
Na konieczność przeciwstawienia się seksedukacyjnej ofensywie wskazywał m.in. goszczący w Polsce dr dr Michael Jones, autor „Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej”.
Źródło:
luk