– Wszyscy uważamy, że należy ten rząd jak najszybciej odwołać, więc oczywiście nie poprzemy wotum zaufania – zadeklarował Sławomir Mentzen, lider Konfederacji. W ocenie polityka, wniosek Donalda Tuska jest aktywnością czysto PR-ową oraz „wotum nieufności dla jego koalicjantów”.
4 czerwca w sejmie Sławomir Mentzen został zapytany o to jak jego partia zagłosuje w sprawie wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska 11 czerwca. – Wszyscy uważamy, że należy ten rząd jak najszybciej odwołać, więc oczywiście nie poprzemy wotum zaufania – zadeklarował Mentzen.
Jego zdaniem, wniosek Donalda Tuska o wotum zaufania dla rządu to aktywność czysto PR-owa, pozbawiona jakichkolwiek treści. – To nie jest wotum zaufania dla jego rządu, to jest wotum nieufności względem jego koalicjantów – zauważył.
Wesprzyj nas już teraz!
Lider Konfederacji wyraził nadzieję, że stanowiska stracą wszyscy obecni ministrowie. – Tam [w rządzie-PAP] w zasadzie ciężko znaleźć kogoś, kto powinien się utrzymać na stołku – powiedział.
Jego zdaniem, w pierwszej kolejności należy pozbyć się ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który „nagminnie łamie prawo”. Znowu niezdolność do reformy służby zdrowia powinna być powodem dymisji minister zdrowa Izabeli Leszczyny. Wreszcie, na stanowisko ministra klimatu i środowiska nie nadaje się Paulina Hennig-Kloska, ponieważ jej „każdy kolejny krok jest kompromitacją”.
Źródło: PAP
AF
To była prawdziwa „zjednoczona Prawica”. Wyborcy Mentzena pomogli dokonać lepszego wyboru